Dzisiaj gralem mecz pilki noznej, gdy lecialem prosto,noga troche mi podjechala i poczulem chrupniecie w kolanie,oczywiscie sie przewrocilem ale bardziej byl to wynik strachu niz bolu.Otoz po doslownie 10 sekundach wstalem i dokonczylem mecz mimo iz czulem ze z kolanem nie jest dobrze.Mecz dokonczylem a zaraz po nim nasz klubowy lekarz zrobil mi test szufladkowy po ktorym stwierdzil ze kolano jest stabilne. Kolano zostalo zmrozone a nastepnie owiniete bandazem.Dodam ze chodzic moge w miare normalnie,wejscie i zejscie ze schodow nie stwarzalo mi problemow natomiast staram sie nie obciazac tej nogi.Teraz pare godzin po wypadku zdjalem bandaz i smaruje noge,czuje ze z kolanem jest cos nie tak.Uczucie trudne do opisana,nie ejst to bol ale tak jakby kolano bylo troszke luzne.Opuchlizna nie wystepuje,kolano nie jest goraca.Do lekarza udam sie najprawdopodobniej we wtorek lecz chcialem was zapytac czy to moga byc zerwane wiezadla?!
A i dodam jeszcze ze tak na goraca ten lekarz stwierdzil ze raczej zerwane nie bede lecz na 80% naciagniete.
Nie szukam diagnoy lecz jakis porady,opinie mile widziane.
Dodam ze z wyprostem nie mam problemu lecz podczas zgiecia czuje dziwne uczucie w miesniu dwuglowym,dosyc dziwne to jest poniewaz nie jest to bol tylko tak jakby lekkie pieczenie.