Witam kolegów i koleżanki.
Po intensywnej lekturze forum stwierdzam że moje starania do postawionych celów są niczym bez diety. Więc coś wymyślę. Nie wiem jeszcze jak to obliczać poza tym zupełnie nie mam jak tego ważyć więc będę starał się na oko :)
Kiedyś trenowałem boks + kolarstwo + siłownia + sporty wodne itp itd. Po pierwszym ataku dostałem potężną dawkę leków które biorę do dziś. Niestety ta dawka nie pomogła. Okazało się że jestem za duży. Więc dostałem końską dawkę.
Leki na padaczkę to taki myk który ma za zadanie uśpić wyładowania elektryczne w mózgu. Przez to człowiek jest strasznie śpiący.
Proste więc że odechciało mi się wszystkiego po czasie.
Teraz po 3 latach stwierdzam że dosyć tego.
Problem z tym że ćwiczenia aerobowe na mnie już chyba nie działają. Ciężko mi się spocić po godzinie biegu. Dlatego myślałem żeby podczas biegu pół godziny HIITa uskutecznić. Niby się nie powinno. Zobaczymy.
Stawy nie wytrzymują przez wagę (kiedyś tego nie było hehe)
Od dziś też dieta wchodzi w grę.
Jestem uzależniony od porannych aerobów rano na czczo. Wiem też że się nie powinno. Jeśli ktoś poda mi rozsądne rozwiązanie to jestem w stanie zmienić przyzwyczajenie. Proszę uznać to za motywację :)
W marcu rzuciłem papierosy (nadal ciągnie) na znak pokoju który zawarłem z ciałem . Paliłem 11 lat. Od marca też zacząłem ćwiczyć z powrotem (poranne aeroby)
Aha. Tak na koniec. Przez chwilę po 1 Ataku padaczki jeszcze starałem się trenować pomimo potwornej ospałości. Ale podczas budowy domu dla mojej mamy, mój sprzęt (120kg obciążenia, gryfy przeróżne, ławka) został skradziony z parteru. zostawili tylko ławkę a zabrali resztę. Nawet modlitewnik który nie działa bez ławki :) Ale rozumiem dla chcącego nic trudnego :)
To był taki jeszcze jeden bodziec aby rzucić to wszystko w****u.
Wrzucę jeszcze dietę (jak będę w stanie jakąś przygotować)
Na razie po jajku z chlebem razowym wasa z ogórkiem świeżym.
Przepraszam jeśli chaotycznie napisane
Pozdrawiam.
P.S. Zdjęcie wygląda strasznie. Trza coś z tym zrobić :)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 22
Waga: 101
Wzrost: 174
Obwód klatki: 118
Obwód ramienia: 37
Obwód talii: 105
Obwód uda: 70
Obwód łydki: 42
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: Nie wiem. Wszelka pomoc w obliczeniu mile widziana.
Aktywność w ciągu dnia: Raczej średnia. Raz nie robię zupełnie nic poza pomaganiem starszym osobom w zakupach/ praniu. A raz jadę do rodziny wykonywać prace remontowe bo tam nikt dupy nie ruszy a dom i robota się rozpadają.
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Bieg, Rower, Rolki, Skakanka i ćwiczenia siłowe, Stacje, Hantle.
Większość rano. Niedawno doszły hantle (czas najwyższy było kupić) Więc dodatkowe 34kg do wykorzystania.
Generalnie codziennie rano aeroby + codziennie trening siłowy lub na hantlach na inną partię mięśni co dzień.
Odżywianie: Żarcie a nie odżywianie Generalnie co popadnie w dużych ilościach.
Od dziś dieta...
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: niektóre warzywa
Stan zdrowia: B dobry + Padaczka (lekarz zabronił mi ćwiczyć HaHa )
Preferowane formy aktywności fizycznej: Jak najlepiej jak najwięcej. Tylko nie wiem czy można. Słyszałem z forum że nie powinno się przemęczać...
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Przed padaczką brałem chyba większość. HMB, kreatyna, białka, l-karnityna i reszte chemii ze sklepów z odżywkami
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Jestem w posiadaniu BCAA, Omega-3, Dużej ilości wapna i tranu. Większość napewno będę brał. Zastanawiam się tylko czy nie za wcześnie na BCAA.
Stosowane wcześniej diety: hahaha
Shit Happens