Jak wielu ciągle męczę się z trądzikiem. Szczerze powiedziawszy to zaczął on schodzić od jakiegoś pół roku. Twarz mam naprawdę elegancką, ale mam jeden wielki problem - z tłuszczeniem twarzy. W mojej pracy niestety muszę nosić specjalną maskę, która zasłania całą twarzy i po jej zdjęciu twarzy jest spocona.
Mój problem to świecenie się twarzy, jest to związane oczywiście z tłuszczem na niej. Moja twarzy dziwnie się świeci w porównaniu do innych, mam nadzieję, że to nie do końca życia, ale jakoś muszę sobie z tym radzić teraz. Czytałem trochę odnośnie diety, że to wina wysokich węglowodanów, ponadto też palę, a ma to jakiś wpływ. Lubię też ostre i tłuste rzeczy.
Na swoją obronę powiem jedynie, że jestem osobą szczupłą, nie jest to spowodowane nadwagą, czy czymkolwiek podobnym. Dopóki będę się tak świecił będę wyglądał "trochę" młodo
Co polecicie, jakieś kosmetyki, czego nie jeść, jak myć taką twarz.