Może pomógłby Ci streching - jeśli się da to z lekkimi ciężarkami.
Jak najmocniejsze rozciąganie poszczególnych mięśni - max rozciągasz, trzymasz przez 15-20 sekund, minuta przerwy i powtórka.
Co drugi dzień trening, 2-3 serie w ćwiczeniu po 4-5 powtórek, zwiększać intensywnośc możesz dodając co tydzień 5 sekund do każdej powtórki, a kiedy dojdziesz do 30 sekundowych powtórek dodajesz 1 powtórzenie. Zresztą, sam znajdziesz sposoby zwiększania obciążenia.
Ja się bawię w to od 3 tygodni, po normalnym treningu - wg mnie działa bardzo dobrze. Nie wiem, jak to wpłynie na Ciebie, skoro nie dźwigasz, ale słyszałem/czytałem, ze taki trening sam w sobie
ma właściwości pobudzające mięsnie. Nie masz nic do stracenia :)
Jak chodzi o ćwiczenia, to klatkę rozciągam jakbym robił max. rozpiętki -siedząc, leżąc, dowolnie, barki - trzymając wolną rękę na klatce i rozciągane ramię odwodząc max w tył (lepiej wychodzi osobne ćwiczenie każdej ręki), triceps - w pozycji wyciskania francuskiego i zatrzymując na samym dole, biceps rozciąga mi się razem z barkami - aczkolwiek, zauwazyłem, że barki lepiej czują rozciąganie ramienia zgiętgo w łokciu, a biceps - wyprostowanego, nogi - wiadomo, plecy - wisząc na drązku w dół, ew. w siadzie pochylając się do przodu łapiesz się za tricepsy i mocno pochylasz w przód ciągnąc jednocześnie najszersze do tyłu. To są moje ćwiczenia, na pewno gdzieś w necie znajdziesz inne/lepsze.
Co tam jeszcze - na klatkę może dobrze zadziałać naciskanie dłonią na dłoń na wysokości klatki w pozycji stojącej - układasz dłonie jak do modlitwy, łokcie na boki,
opuszki palców złączone i jak najmocniej naciskasz - żeby to nie była izometria : wolnymi, ale płynnymi ruchami naciskasz do oporu i zwalniasz pracując łokciami, starając się trzymać stałe maksymalne napięcie mięsni klatki i kontrolując oddech. Najlepiej nie zatrzymywac ruchu w żadnej fazie - płynny, wolny ruch i maksymalne stałe napięcie.
Jest tu spory wzrost ciśnienia krwi, więc nie wiem, czy możesz takie ćwiczenie robić - najlepiej spytaj lekarza.
Powodzenia.