Moim celem była redukcja, zrzuciłem ~15,5kg, z 84kg do 68,5kg przy 1,70m wzrostu. Teraz nadal chciałbym zbić tłuszcz, bo mam ciągle ok. 19% fatu.
Mój poprzedni plan tak wyglądał (wiem, że niezbyt OK, ale zadziałał ;) ):
1. Przysiady - 4x10
2. MC - 3x10
3. Wiosłowanie sztangielką w podporze - 3x10
4. Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej - 1x10, 1x8, 1x6 - zwiększyłem obciążenie ostatnio, bo zwykle robiłem mniejszym, ale 3x10
5. Wyciskanie hantli na ławce skośnej - 3x10
6. Uginanie gryfu łamanego trzymanego nachwytem - 3x10
7. Naprzemiennie uginanie ramion ze sztangielkami - 3x10
8. Wyciskanie francuskie sztangielki - 3x10
9. Ściąganie wyciągu górnego (na triceps) - 3x10
10. Unoszenie hantli bokiem - 4x12
11. Brzuch - spięcia brzucha na ławce skośnej.
A mój obecny (chciałem od poniedziałku nim zacząć) miałby wyglądać tak:
A
Nogi:
- Przysiady ze sztangą 4s
Plecy:
- Martwy ciąg 2s
- Podciąganie na drążku 2s
Klatka piersiowa:
- Wyciskanie hantli na skosie 3s
Barki:
- Wyciskanie hantli 2s
Bicepsy:
- Uginanie ramion ze sztanga 2s
Tricepsy:
- Pompki na poręczach 2s
B
Nogi:
- Przysiady ze sztangą 4s
Plecy:
- Wiosłowanie sztanga 2s
- Podciąganie na drążku 2s
Klatka piersiowa:
- Wyciskanie sztangi płasko 3s
Barki:
- Military press 2s
Bicepsy:
- Uginanie ramion ze sztangielkami w chwycie młotkowym 2s
Tricepsy:
- Prostowanie ramion na wyciągu 2s
Trening miałbym 3x w tygodniu.
Uprzejmie proszę o ocenę i wskazówki :)