Silownia - cwicze rekreacyjnie, nie cwicze dla mega sily, mega masy a dla zdrowia, 0 diety, 0 odzywek.
Siatkowka - rekreacja + jakies turnieje czasem dla zabawy.
Pytanie jest nastepujace: co moge wplesc, szczegolnie w trening nog na silowni, zeby popawic wyskok/dynamike (nie chce slyszecz o planach typu ..aler, super drunks bo szkoda kolan na to). Problem polega na tym, ze po godzine grania w siatke, skakaniu, 'staniu nisko na nogach' czuje ze nogi z wysilku mi sie telepia, sa slabe, pozniej juz brakuje w nich sily zeby szybko pojsc do ataku, tak jakby nie nadazaly za gora ciala.
wiadomo ze robienie statycznych cwiczen typu np. przysiady nie da mi lepszego wyskoku, wiekszej dynami, ale czy np. wplec jakies sprinty, biegi - da to cos ?
Ogolnie silowo mysle ze nie jest zle bo 130kg na przysiad dam rade udzwignac, ale nijak ma to sie do np. wyskoku. A moze bardziej skupic sie na lydkach ? cwiczyc silowo, malo powtorzej, czy raczej jak juz cos robie na nogi to duzo powtorzen w szybkim tempie ?
sory za chaos, pisane na szybkiego.
Dzieki za jakiekolwiek odpowiedz. !