Nie wiem jak ułożyć trening w tygodniu ze względu na dosc napięty grafik i dostępność przyrządów.
Krótko od początku- studiuję dziennie wychowanie fizyczne. W domu jestem od czwartku do niedzieli wieczorem, resztę poza domem. Trenuję tenis ziemny. Do tej pory w moim cyklu treningowym ogólnorozwojówka była dość uboga, tzn. ćwiczenia z hantlami fitnessowymi (2kg)- głównie trening konczyny gornej+mięsnie obręczy. Do tego skakanka do poprawy wytrzymałości i pracy nóg. Teraz mam to zmienić, dysponuję w domu ławką, sztangą, hantlami (normalnymi), drążek.
Dobór cwiczen, łączenie ich, a do tego same miesnie-ich rozwoj, czynnosci, przyczepy, fizjologia, biochemia nie sa mi obce.
Moje pytanie jest następujące- Jak wykorzystać to co mam w domu? Oczywiscie chciałoby się ćwiczyc przez te 3 dni, ktore mam do dyspozycji na maksymalnych obrotach, a w tygodniu szkolnym cwiczenia, ktore nie pozwolilyby byc miesniom w bezruchu jak pomki, cwiczenia z hantelkami fitnessowymi, brzuszki itp. Podejrzewam, ze nie jest to dobry pomysl. Jak w takm razie rozdzielić cwiczenia? Brzuszki, nogi mógłbym prawdopodobnie robic poza domem, ale klatka piersiowa np. w domu, bo aż szkoda lawki i motylka przy niej. Proszę o jakąś poradę w tej kwestii. Z gory dziekuje.