czytałem właśnie książkę Anity Bean "żywienie w sporcie" , patrzyłem na diety tam rozpisane, co o niej sądzicie, dla przykładu podam dietę 3500 kcal:
śniadanie
60 gram muesli ,
2 łyżki stołowe jogurtu 0%, 200ml mleka ,
szklanka soku pomaranczowego ,
2 kromki (80gram) pełnoziarnistego pieczywa ,
14 gram oliwy
drugie sniadanie
2 jabłka , 159 gram jogurtu
obiad
350 gram ziemniaków ,
w łyżki stołowe (30gram) oliwy,
100gram tuńczyka ,
125 gram sałatki ,
2 kiwi
deser popołudniowy
pomarańcza , 150 gram jogurtu
trening
500 ml soku, 500 ml wody
po treningu
2 banany
kolacja
150 gram piersi z kurczaka , 125gram makaronu , 11 gram oliwy 125 gram brokułów, 125 gram marchwi
wieczór
85 gram czerwonych winogron
2 kromki (80gram) pełnoziarnistego pieczywa
14 gram oliwy
jestem ciekaw co o tym sadzicie jak dla mnie jakoś dziwnie wygląda,