Rzeczy niemożliwe są od ręki a na cuda trzeba poczekać...
...
Napisał(a)
Nie chcę nowego tematu zakładać więc zadam tu pytanie.
Jak najlepiej ruszyć martwy ciąg? Jeszcze niedawno na początku mojej przygody z siłownią potrafiłem targnąć 160 kg naraz. Potem zrobiłem 2 miesięczną przerwe od Mc i kiedy znów go zacząłem ćwiczyć od 3 miesięcy nic nie chce iść do przodu a nawet się cofam. Do maxa dochodze do 130 kg na pare ruchów i koniec
I czy dobrym sposobem może być zejście z ciężarów i skupienie się na technice z większą liczbą powtórzeń bo już próbowałem wariant duży ciężar mało powtórzeń i nic to nie dało
Jak najlepiej ruszyć martwy ciąg? Jeszcze niedawno na początku mojej przygody z siłownią potrafiłem targnąć 160 kg naraz. Potem zrobiłem 2 miesięczną przerwe od Mc i kiedy znów go zacząłem ćwiczyć od 3 miesięcy nic nie chce iść do przodu a nawet się cofam. Do maxa dochodze do 130 kg na pare ruchów i koniec
I czy dobrym sposobem może być zejście z ciężarów i skupienie się na technice z większą liczbą powtórzeń bo już próbowałem wariant duży ciężar mało powtórzeń i nic to nie dało
Rzeczy niemożliwe są od ręki a na cuda trzeba poczekać...
Poprzedni temat
Redukcja,rzeźba bez profesjonalnych przyrządów
Następny temat
Plan na MASĘ z priorytetem na klatkę i biceps
Polecane artykuły