Mój post ma raczej charakter motywacyjny. Chcę pokazać osobom starających się o wymarzoną sylwetkę, że da się schudnąć;).
Nie mam za wiele zdjęć obrazujących moją przemianę, ale mam nadzieję że te które udostępnię wystarczą.
(2006 rok)waga 80 kg
Więc wszystko zaczęło się w 3 gimnazjum, kiedy to patrzyłem z zazdrością na dużo szczuplejszych i wysportowanych kolegów, i ich wyniki w sporcie. Postanowiłem coś w sobie zmienić, czyli, najzwyczajniej w świecie schudnąć ;). Nie miałem za bardzo pojęcia jak tego dokonać, wiedziałem że muszę przestać opychać się słodyczami, i tłustym jedzeniem, no i zacząć ćwiczyć. Więc... z czasem zaprzestałem jedzenia zbędnych węgli, i ogólnie zacząłem mniej jeść, do tego doszły prowizoryczne ćwiczenia w postaci pompek, brzuszków, biegania (od czasu do czasu), i "brania na bica" różnych przedmiotów (nawet użytku codziennego :D), choćby wody w butelkach 5 litrowych :). Po około 2-3 miesiącach zauważyłem że naprawdę zacząłem chudnąć, nawet znajomi i rodzina mi to mówili, tzn ich opinie ograniczały się raczej do "Coś źle wyglądasz, schudłeś i w ogóle... " :D, a mnie to jak najbardziej cieszyło ;). Wiedziałem już że jestem na dobrej drodze. Doszedłem do wniosku że muszę jeść naprawdę mało, i dużo ćwiczyć.. Tak też się stało, byłem zdolny jeść kanapkę dziennie, czułem się fatalnie bo przez długi okres stosowałem tą "dietę". Schudłem bardzo dużo, byłem wręcz chudy :). Cel został osiągnięty ;). Zdjęć niestety nie posiadam.
(2007 rok)
W liceum nie miałem czasu na treningi i dietę, znowu przytyłem. Zacząłem wertować internet w poszukiwaniu informacji na temat treningów, i trafiłem tutaj ;). Chłonąłem informacje, dzięki czemu ustaliłem dietę, plan treningowy i pierwsze suple(thermospeed + HMB) ;). Dodatkowo dostałem miły prezent w postaci ławki,gryfu,hantli, i 60 kg obciążenia ;). Pozwolę sobie dodać pierwszą fotę.
Dzień rozpoczęcia treningów.
Po miesiącu sylwetka przedstawiała się tak :
I następne zdjęcie, po 4 miesiącach, nadal stosując ten sam plan treningowy, dietę, i suplementację.
]
Przyznam że już wtedy byłem z siebie zadowolony ;). Ale postanowiłem zdziałać więcej, moim głównym założeniem stał się kaloryfer. Natrafiłem na 6weidera, i postanowiłem ćwiczyć wedle wskazówek tam zawartych. (nie trenowałem już jednak tak regularnie jak wcześniej, 2-3 treningi tygodniowo)
Ok miesiąc stosowania 6-weidera.
No i tu już około 2-3 miesięcy treningów, nadal stosując 6 weidera.
Byłem już bardzo zadowolony ze swojej sylwetki ;). Forum czytałem często, i natrafiłem na artykuł o nitrobolonie.. Strasznie się na niego napaliłem :D. Produkt zakupiłem, i zrobiłem sobie zdjęcie. (już ostatnie obrazujące moje dążenia do wymarzonej sylwetki ;), z tego co pamiętam było przerabiane w photo-shopie).
(kwiecień 2008).
Po nitrobolonie zrozumiałem że muszę ukierunkować swoją dietę, treningi i suplementację na wzrost masy mięśniowej. Tak też zrobiłem. Miałem kilka przerw, jedną stosunkowo długą (5 miesięczną) spowodowaną przetrenowaniem, ale nie olałem treningów i ćwiczę do dziś ;).
Mam nadzieję że mój post zmotywuje kogoś, i uświadomi że dla wymarzonej sylwetki warto się poświęcić. Sama redukcja nauczyła mnie wytrwałości, i tego że jeżeli czegoś bardzo chcemy, to w końcu to osiągniemy ;). Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, i życzę powodzenia w gubieniu kilogramów!
Zmieniony przez - 3th w dniu 2010-01-06 22:49:52