zastanawiam się nad wprowadzeniem treningu z obciążeniem
Dobry pomysł. Aż soga dam, bo dobry humor mam dziś
Co z tym brzuchem Panowie ? słyszalem ze cwiczenia z obciazeniem poszerzają talie ?
Ćwiczenia na klatkę z obciążeniem powiększają klatkę. Na plecy, powiększają plecy. Czemu brzuch miałby być inny? Jakby nie patrzył, za talię odpowiadają głównie
mięśnie skośne brzucha (mało tego, po każdej stronie masz parę - wewnętrzne oraz zewnętrzne). Na Twoje nieszczęście pracują one także przy normalnych "brzuszkach", wznosach nóg itd. To tak jakbyś chciał by od ćwiczenia bicepsów nie urosły Ci np przedramiona. Wiadomo, nie ćwicząc skośnych będą one w gorszej formie niż gdybyś je ćwiczył. A co, chcesz mieć taką talię osy jak galerianki (oprócz tej grubej)?
trenujac brzuch 3 razy w tyg lepiej wyjdę niż trenując go codziennie ?
Chodzi o masę? Siłę? IMO tak.
a czy może 2 razy w tyg w zupełności wystarcza ?
Też styknie.
kto trenował brzuch z obciążeniem i niech powie z jakim wynikiem się spotkał u siebie
Z dobrym. Pod względem masowym i ogólnie wizualnym (nie muszę chyba mówić, że siłowym też?) z o niebo lepszym niż A6W.
a6w jest marne jeżeli chodzi o budowanie masy mięśniowej, o wile lepszy jest ABS II.
Z ABS'em też bym taki pewny nie był. Szczególnie ostatnie poziomy w których zamiast zwiększać stopień trudności na ogół dodaje się kolejne ćwiczenie, lub zwiększa ilość powtórzeń. Na początku szło u mnie z ABS'em super, postępy praktycznie z dnia na dzień, efekty wizualne już po miesiącu było widać, ale potem jakoś już coraz gorzej mi szło. Dopiero jak zacząłem ćwiczyć to samo tyle, że z mniejszym zakresem powtórzeń to z obciażeniem, to jakoś poszło i to też nieźle. Do tej pory pluję sobie w brodę, że moje ego zmusiło mnie do przejścia wszystkich poziomów - moim zdaniem powinienem przerzucić się na ciężary już w połowie
mój trener stwierdził że ćwicząc brzuch 2 razy w tyg nie da się go zrobić
A ja twierdzę, że da się. Ja dasz mi soga to będę specjalistą
Chvj z tego, że to już teraz g**** znaczy, ale specjalista > trener
Nie no żartuję, trener to trener, on Cię trenuje, słuchaj się jego chyba, że wolisz inaczej. A co trenujesz, że tak zapytam?
że nic nie da się zrobić w 2 dni w tyg ,że trzeba ćwiczyć codziennie i że tylko intensywny trening może coś zmienić
Więc czemu ludzie nie ćwiczą wszystkich mięśni dzień w dzień? Ba, ćwiczą nieraz nawet 1x tygodniowo każdą grupę
. Mimo to, mają ładnie rozwinięte mięśnie. Zaś jakieś 50% ćwiczących katuje brzuch właśnie codziennie tymi 6'tkami, cieszy się z kratki mimo, że masy tam tyle co kot napłakał a jedynie tłuszczu mało
Trener stwierdził że mięśnie brzucha nie muszą być duże tylko powinny być widoczne
To kwestia bezdyskusyjny. Bo kwestia gustu, a wedle powiedzenia o nich się nie dyskutuje. Mi tam się nie bardzo podobały moje malutkie kosteczki na brzuchu i szczuplutka talia, szczególnie jak motyle się trochę rozrosły to efekt był komiczny - dlatego zacząłem ćwiczyć brzuch typowo pod masę.
Ze większe mięśnie są potrzebne np ciężarowcom.
Błąd. Kulturystom jak już. Ciężarowcy potrzebują ich SILNYCH. MOCNYCH! A masa to że tak powiem efekt drugorzędny, w zasadzie uboczny
Mozę i można wyrobić mięśnie 2 treningami w tyg. ale ile 3ba kasy wje>>> na odżywki
Ja tam bez odżywek brzuch robiłem
A co, myślisz, że np 1 kg gainera czy kreatyny = możesz trenować o 1x tygodniowo mniej?
żeby rozbudować najbardziej jak to jest możliwe duże mięśnie brzucha ,przy jak najmniejszej tali. Nie wiem czy to jest możliwe
Teoretycznie możliwe. Praktycznie to są sprzeczne cele dosyć. Wyjasniłem na samym początku swojej wypowiedzi.
czy robiąc brzuszki napinacie mocno brzuch tak jak przy pozowaniu ?
Chodzi o brzuszki w sensie Crunch (poprawna nazwa - spięcia tułowia) gdzie główny nacisk jest na zginanie się w kręgosłupie przy miednicy i krzyżu cały czas na ziemi, czy o brzuszki takie ja na wf'ie np czyli Sit-Up (ja nazywam to skłonami tułowia) gdzie kończysz ruch w pozycji siedzącej?
diablos666
Gwjazdor
variat1989
