Krótkim słowem wstępu, od małego byłem zawsze "trochę grubszy" niż rówieśnicy w związku z tym piszę do Was teraz ;). Na dzień dzisiejszy mam 20 lat, wzrost 188cm, waga ~104kg, w pasie około 98-100cm. Generalnie zauważyłem tendencje do tycia podczas wakacji. Jeżeli chodzi o sport to nigdy nie uprawiałem. Tryb życia raczej siedzący. Dotychczasowa moja dieta była głownie wysokowęglowodanowa (pizza, biały makaron etc.) i podejrzewam, że dieta + brak ruchu są winowajcami dość sporej nadwagi. Planuje zejść do jakichś 90kg. Jeżeli chodzi o ruch to jedyne co mogę lubie robić bez ograniczeń to tenis stołowy (obecnie jakieś 3x 2h/week) - i tu pierwsze pytanie, czy tego typu ruch (zasadniczo niezbyt intensywny w porównaniu do siłowni) może mieć jakiś znaczący wpływ na redukcje?. Planuje także włączyć siłownie, też jakieś 3x/week. No i najważniejsze - dieta. Nie wiem czy ma znaczenie rozpisanie diety, natomiast obecnie staram się, aby moje posiłki składały się głownie z ryżu/kaszy (b. rzadko jadam ziemniaki), kilku warzyw które lubie (a jest ich niewiele;)), mięsa, w tym głownie z kurczaka, staram się unikać sosów, słodyczy prawie wogóle nie jadam. Jeżeli chodzi o picie to głownie zwykła woda, sporadycznie napoje słodzone/gazowane. Aha, jeżeli chodzi o suplementy to zażywałem Man Scorch, ale nieregularnie więc nie dało to efektów, ale zamierzam wrócić do tego, tym razem z silną wolą. Nie mam problemów ze zdrowiem etc. Powiedzcie Drodzy eksperci, czy dobrą drogę obrałem? Może coś zmienić?
--
Pozdr.
Tomek