Chciałbym po prostu po prostu wyrobić sylwetkę. Proporcję sylwetki mam dosyć dobre, nie chciał bym nabierać masy, tylko wyrobić to co mam (nie wiem czy nie pisze głupot ale generalnie o to mi chodzi :P).
Co do treningu ułożyłem sobie taki:
Trening 4 razy w tygodniu:
1. PODCIĄGANIE SZTANGI W OPADZIE 3x10
2. PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE 4x10
3. UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM 4x12
4. WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ 4x12
5. WYCISKANIE SZTANGI Z PRZED GŁOWY 2x10 (Tylko tyle dałem rade - generalnie chciałbym dorzucić jeszcze jedną serie)
6. BRZUCH: 4x(50 SKŁONY W LEŻENIU PŁASKO (brzuszki), 12 UNOSZENIE NÓG W LEŻENIU, 20 na każdą stronę SKŁONY BOCZNE) - taką serie powtarzam 4 razy.
Do tego biegam 40minut dziennie codziennie.
Biegam od ponad 2,5 roku (wcześniej w ramach schudnięcia) dziś po prostu dla lepszego samopoczucia, kondycji itp. dlatego nie chce z tego rezygnować. Dlatego też nie robię nóg. Nie wiem czy dobrze robię ale biegam już trochę i mam dość solidne nogi.
Robię ten trening pierwszy tydzień i na razie czuje się okey. Proszę o jakieś rady wskazówki, wytknięcie błędów. Starałem się przeanalizować to co było na forum.
Generalnie chciałbym się spytać co do wagi. Czy nie jest ona za duża. Bo generalnie myślałem nad 85kg. Co na ten temat powiecie?
Płeć : Mężczyzna
Wiek : 18 (rocznikowo 19)
Waga : 88
Wzrost : 188
Cel treningowy : rzeźba
Staż treningowy na słowni : zabawa z ławeczką w domu
Uprawiane inne sporty : regularne bieganie, amatorsko gry zespołowe
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : sztanga/sztangielki
Dieta : nie wiem czy to można nazwać dietą*
Przeciwskaznania medyczne : brak
Zażywane suplementy : brak
*nie wiem czy to można nazwać dietą gdyż po prostu założyłem sobie nie jeść syfu takiego jak słodycze, gazowane itp. ale jem normalne posiłki, śniadanie, obiad, kolacja. Bez żadnych udziwnień.