Wiek: 22lata
Wzrost: 184cm
Waga: 72kg
Budowa: szczupła, nigdy nie miałem problemów z nadwagą, bez względu na to co jem zawsze wyglądam tak samo.
Cel: Podbudowanie sylwetki o kilka kilogramów w czystym mięśniu.
Od sześciu tygodni regularnie trenuję. Dla polepszenia efektów zakupiłem Gainer Mammoth 2500 firmy Inter Active Nutritions z Kanady.
Jestem osobą która zawsze miała problemy z obfitym jedzeniem a wiem że aby zbudować masę mięśniową niezbędne jest dobre odżywienie organizmu. Dlatego uznałem że ten Gainer pomoże mi uzupełnić niedobory.
Stosuję się ściśle do instrukcji producenta a więc zarzywam jedną porcję dziennie po treningu, bądź pomiędzy pomiędzy obiadem a kolacją w dzień nietreningowy.
Pierwsze efekty ćwiczeń są już widoczne i wszystko byłoby dobrze ale ostatnio sporo nasłuchałem się o tym że Gainer zalewa człowieka tłuszczem.
Dla mnie to jest bardzo dziwne bo piję Mammotha od 6 tygodni i wcale nic takiego mi się nie przytrafiło. Poza tym na opakowaniu jest wyraźnie napisane że preparat "...nie odkłada się w formie tkanki tłuszczowej".
Kilka lat temu też miałem opakowanie gainera i wyglądało to dokładnie tak samo, a uważam że on mi pomógł budowie mięśni.
Może to wszystko zależy od predyspozycji? Jeśli któś ma tendencję do tycia to go zaleje. A jeśli nie ma to nic mu nie będzie (?)
Szukałem już na tym forum tematów o Gainerach ale to co wypisują niektórzy użytkownicy jest sprzeczne z innymi opiniami, lub napisze coś w stylu "Wyrzuć to g***o" bez żadnego uzasadnienia. Także wśród znajomych z siłowni słyszę przeróżne porady. Jeden przekonuje że gainer jest bardzo przydatny przy ćwiczeniach na masę z kolei inny straszy że zaleję fatem i nic poza tym.
Ogólnie rzecz biorąc mam namieszane w głowie i nie wiem komu wierzyć.
Chciałbym znaleźć osobę która naprawdę ma wiedzę o suplementacji, wie o czym pisze i potrafi to uzasadnić. Obiecuję że odwdzięczę się Sogiem za wartościowe porady.