Mam teraz cykl na masę, we wszysktich ćwiczeniach moje osiagi sie polepszają, ale z klatką jest co raz gorzej, ostatnio podczas wykonywania 5 serii przygniotła mnie sztanga. :) Mieśnie klatki co raz mniej się pompują (a jest to przecież podstawowa zaleta fazy negatywnej ruchu), w ogóle to ćwiczenie mi nie idzie od czasu wprowadzenia wolnego opuszczania ciężaru właśnie i jest to frustrujące.
Zastanawiam się czy nie zrezygnować z fazy netywnej ruchu w przypadku wyciskania sztangi, jak myślicie?
Ponadto wykonuję ćwiczenie na klatę w systemie z progresją 12-10-8-6. Zauważyłem, że zaczynajac w każdym ćwiczeniu od 12 powtórzeń zdecydowanie bardziej pompują mi sie mięśnie. Powinienem zrezygnować z 12 wyciśnięć na rzecz 10-8-8-6?
Zmieniony przez - Scorpion17 w dniu 2010-02-21 11:26:41
Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.