Chicialbym zaczerpnac troche informacji nt. DHT, a wlasciwie to mam maly dylemat co dalej robic , ćwicze od okolo 6 lat i tak mniej wiecej co roku przez ostatnie 4 lata robilem 1-2 krotkie cykle w okresie letnim typu:
1-6 prop 50mg eod
3-7 winko 50mg eod
1-8 prolo 100mg e5d
czyli takie lajty, ale fajnie wchodzilo a dawek duzych nie chcialem brac. W zeszlym roku zrobilem troszke bardziej agresywny cykl
1-10 prolo 250mg e5d + dodatki typu epistane i pod koniec cyklu kolo pazdziernika zauwazylem ze wloski mi sie zaczely sypac . Od razu zaczalem stosowac loxon i teraz po paru miesiac wszystko jest ok, wlosy sie zagescily... i jest OK.
Mam taki dylemat bo chcialbym znowu wejsc na jakis lekki cyklik typu 50mg eod przez kilka tyg w celu pozbycia sie paru kilo i ubicia sylwetki ,jednak nie chce być łysy czy dawka tego typu moze miec wplyw na wypadanie wlosów (ojciec jest łysy ) mam pod reka proscar ale przy takiej dawce to smiech go brac, z tego co czytalem to uzywa sie go od dawek powyzej 500mg tygodniowo. I jedna rzecz jest dla mnie troche niejasna skoro proscar blokuje DTH do ktorego konwertuje testosteron to dlaczego wali sie duze dawki tescia a potem dorzuca finasteryd aby go blokowac , pewnie blednie mysle ale dla mnie robienie tych dwoch rzeczy sie wzajemnie wyklucza i mamy "remis".
Czy sa jakies środki ktore nie konwertuja do DTH ani nie sa jego pochodnymi, czyli bylyby bezpiecznie dla "czupryny"?
Czy to mozliwe aby wypadanie wlosów bylo spowodowane czyms takim jak "przesilenie jesienne"?
Z gory dzieki za wypowiedzi.