Dzisiaj koncze cykl 10' i przechodze na 5' czyli do konca cyklu mam 4 tygodnie tygodnie. (2tyg maxow)
Jest to pierwsze hst po prawie 2 miesiecznej antybiotykowej kuracji, wiec znowu startowalem prawie od zera... (****a ktory to juz raz )(dla porownania w ostatnim cyklu moj max dla 5powtorzen na plaskiej wynosil 110kg teraz ustalilem 90 ale czuje, ze sila juz wraca i ostatnie dwa tyg maxow bede targal 100)
Postanowilem radykalnie sie zmasowac, wiec waga w tej chwili oscyluje wokol 92 kg, a przez pozostale 4 tyggodnie planuje wrzucic jeszcze troche
Oceniam, ze waga "suchar" to 87 w tej chwili, mam nadzieje, ze bedzie wiecej pod koniec cyklu i po cyklu rzezbiacym
Moj pytanie brzmi czy cykl hst podczas ujemnego bilansu kalorycznego ma sie czyms roznic od tego masowego?
Rozumiem, ze nie moge pozwolic sobie na ustalanie maksow na wyrost, bo nie bedzie juz takiego przyrostu sily?
Czy dobrym pomyslem jest odejsc od dotychczasowej rutyny 1s 15', 2s 10' itd i zrobic klasyczne hst z wieksza iloscia cwiczen i stala liczba serii przez caly cykl?
Jesli chodzi o suplementacje stosuje klasycznie jablczan i jakis dopalacz przed treningiem + dopijam 1000kcal z mutant masa- oczywiscie na rzezbie zamienie makaron i gajnera na kasze gryczana (po ryzu zalewa mnie woda gorzej niz po swiderkach ) ale kreatyne chce zostawic jako antykatabolik. Dzieki z gory i pozdrawiam
(\__/)
( -'.'
(")_(")
This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.