Darek,
czy autor tego tematu chce być trójboistą?
Czy przygotowuje się do zawodów na skalę nawet miasta?
Nie, chce pewnie pochwalić się przed kumplami, ile ciśnie.
W grę wchodzi już tutaj psychika,
"jak nie wycisnę to będzie katastrofa"
wtedy zaczyna się robić powtórzenia oszukane, niepełne, mostki.
Ktoś z tego forum już powiedział coś takiego:
"dlaczego rośną te
partie mięśniowe najszybciej, do których się nie przykładamy? Zmieniamy ćwiczenia, ilość powtórzeń nieświadomie"
Dzięki temu psychika nie jest obciążona.
Trening winien przygotowywać do zawodów, a nie nimi być.
Co do mojego tematu "80kg w sztandze w rok".
Świetny przykład mi podałeś.
Ja całkiem odpuściłem sobie wyciskanie leżąc, nie siłowałem się, nie robiłem półpełnych. Dałem psychice na looz, chodziłem na siłownię nawet szczęśliwy, a nie zdołowany, bo nie wycisnąłem ostatniego razu.
Powtarzam jeszcze raz, gdyby autor był trójboistą to pisałbym co innego, natomiast On dopiero zaczyna swoją przygodę z żelastwem.
I znów zacytuję kogoś z forum:
"jeśli wyciskasz na płaskiej, nie dziw się, że masz płaską".
Pozdrawiam