PRZEGLĄD SPORTOWY: Zna pan boksera, który mógłby pokonać Witalija Kliczkę? Pan, w walce o mistrzostwo świata WBC, przegrał z Ukraińcem w dziesiątej rundzie.
ALBERT SOSNOWSKI: To nie jest maszyna, więc można go pokonać. Widziałem, że są momenty, w których można zaryzykować.
PS: To dlaczego pan tego nie zrobił?
AS: Było serce do walki, ale zabrakło zimnej krwi. I umiejętności... Taka jest prawda. Witalij kontrolował sytuację od początku do końca. Jest bardzo doświadczony, bardzo mocny. Miał słabsze momenty, ale nie widzę dziś boksera, który mógłby je wykorzystać na tyle, by go pokonać. Ten ktoś musiałby stoczyć absolutnie perfekcyjny pojedynek.
PS: A Tomasz Adamek? Dobrze zrobił, że na razie nie chciał walczyć z Kliczką?
AS: Nie jestem Tomkiem Adamkiem. Nie wiem, dlaczego tak zdecydował. Pewnie chce poczekać, mieć pewność, że da radę powalczyć o zwycięstwo. Możliwości Tomek ma ogromne. Ja mu życzę dobrze, jak najlepiej.
PS: Słyszał pan opinie, że Kliczko się z panem bawił, że gdyby tylko chciał, skończyłby ten pojedynek wcześniej?
AS: Bzdura. Bardzo mi przykro, że ktoś może tak myśleć. Proszę obejrzeć tę walkę jeszcze raz. Kliczko od początku wywierał presję. Gwarantuję, że gdyby mógł, wykończyłby mnie już w pierwszej rundzie. To bokser, który nie rzuca się do przodu, ale systematycznie napiera. Narzuca swój styl. Nie daje rywalowi złapać oddechu.
PS: Od razu po walce powiedział pan, że jak najszybciej zamierza znowu walczyć o mistrzostwo świata. Stać pana na to, by boksować z najlepszymi zawodnikami o najwyższe cele?
AS: Jak najbardziej! Nie czuję się wypalony. Dotknąłem szczytu i dobrze się tam czułem. Chcę walczyć w pierwszej lidze, pokazać, że stać mnie na wygrywanie z tymi zawodnikami.
Więcej w środowym „Przeglądzie Sportowym".
boxingnews.pl
Albert nastawił sie na podbijanie do czołówki HW i dobrze jest szansa, ze cos osiagnie.
SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW