kolażanka: jak sama mówi była 6 lat w szkole sportowej i zna się na rzeczy. twierdzi że powinnam biegać przez pół godziny co dwa dni - ja nigdy nie trenowałam regularnie :(
kolega: mówi że takie bieganie przyniesie więcej szkody niż pożytku. Jego zdaniem jestem jeszcze młoda i moje kości oraz stawy nie są w pełni rozwinięte. Trening zaproponowany dla mnie przez koleżankę nazwał forsownym, mogącym negatywnie wpłynąc na moje stawy kolanowe. Jego zdaniem najlepiej będzie jeżeli nie będę trenowała, a zamiast tego mam zoptymalizować swoją dietę. Co w połączeniu z faktem że wciąż rosnę, ma dać oczekiwane rezultaty. Mam jeść zdrowo, odstawić słodycze, nie mieszać węglowodanów z białkami, pieczywo białe zamienić na ciemne itd
Koleżanka śmieje się z kolegi, że jest głupkiem. I co ja mam począć ? :(
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 16
Waga: 68
Wzrost: 173
Obwód klatki: -
Obwód ramienia: -
Obwód talii: -
Obwód uda: -
Obwód łydki: -
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: -
Aktywność w ciągu dnia: wakacje... szkoła...
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: lekcje WF
Odżywianie: słodycze :)
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: nie wiem
Stan zdrowia: bolą mnie ostatnio nogi jak podnoszę coś ciężkiego.
Preferowane formy aktywności fizycznej: nie wiem
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: nic
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: raczej nie
Stosowane wcześniej diety: brak