miałam nadzieję że wyjdziemy i się w końcu wyluzuję a było beznadziejnie, bawiliśmy się jak jacyś emeryci...chociaż wrrrróć - emeryci szaleli na parkiecie a my smęciliśmy chyba moją jedyną rozrywką jednak pozostaje siłownia
lejjla ściągnęłam od Ciebie trening - misiowy i jakoś mi nie podszedł walnęłam się sztangą w kark hehe za to z tych crossfitowych które mi podesłałaś jeden jet bardzo ciekawy może wypróbuję jutro - taki bieg z przerwami na różne ćw, situpy w lesie hehe będzie zabawnie:)
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-08-08 13:13:28