zaczelo sie w we wtorek gdzie pozwolilem sobie na pizze...3 godziny pozniej zaczal (od razu mowie ze nie nie wiem czy toi przez ta pizze) potworny bol brzucha ktory trwal do wieczora jedynie jak spalem go nie odczuwalem ... nastepnego dnia obudzilem sie i bol znowu byl ze mna i to ogromny :( trwal caly dzien duzo spalem zebu go znieczulic nie bylem w szkole wzialem nospe nic nie pomoglo...w nocy ze srody na czwartek bol byl prze ogromny zasnalem okolo 5:30 dopiero tak dlugo sie meczylem...oby nigdy wiecej takiego koszmaru :(:( dzisiaj bol nie ustal udalem sie do lekarza pierwszego kontaktu ktory nic szczegolnego nie stwierdzil... kilka razy wkladalem palce do buzi bo myslalem ze wymiotowaniu cokolwiek pomoze, uśmierzy bol chociaz na chwile jednak nic z tego to nic nie pomaga... lekarz kazal zrobic jutro badania(amylaza morfologia mocz itp) przepisal mi maalox i nospe...
moja mama z usmiechem mowi ze to przez zbyt duze picie oliwy i w ogole diete... fakt tluszcze dobijalem prawie sama oliwa(dziennie oko 80ml jej spozywalem)a reszta to jak przy LC wegle tylko w okolotreningowych, bialko w postaci WPC jajek i miesa i twarogu na noc...to moze byc tego przyczyna??
dodam ze brzuch caly czas boli, mam nadzieje jutro przestanie bo juz nie molge wytrzymac... :(
aha pomagaja mi jedynie na chwile zimne oklady z recznika kladzione na brzuch