Zacznę od początku...
Jak pokazuje pierwsze zdjęcie od zawsze miałem problem z tkanką tłuszczową, jadłem tyle co wszyscy dookoła, nie były to jakieś ogromne ilości ale fakt przyznaję się, aktywności fizycznej było malutko.
Doszedłem do takiego stanu:
[img163.imageshack.us/img163/2793/forum3b.jpg] 180cm i 106kg
W końcu się zdenerwowałem i powiedziałem dość!
Po roku ogromnych wysiłków i drakońskiej diety, codziennego biegania, grania w kosza doszedłem do tego:
[img443.imageshack.us/img443/3936/forum1km.jpg] 180cm i 65kg
Było to jakieś trzy miesiące temu, jak widać moje ciało przypominało raczej oświęcim postanowiłem więc nabrać masy mięśniowej z racji tego że sporo jej przez redukcję straciłem
PO dwóch miesiącach treningu siłowego 3-4 razy w tygodniu trochę się poprawiło:
http://img41.imageshack.us/img41/3594/po2miech.jpg 180cm i 67kg
...i tutaj zaczynają się schody...ponieważ moja waga stoi w miejscu bądź wychyla się na 0,5kg w jedną lub drugą stronę. Mimo ćwiczeń masa nie przyrasta.
Problemem na pewno jest dieta której przykład podaje poniżej:
I śniadanie: Bułka, Serek wiejski 1op., jajko, dwa plasterki szynki
II Śniadanie: Banan, Jogurt 300ml, Musli 50g
Obiad: Warzywa gotowane, gotowane udko z kurczaka, lub miska mixu sałatkowego i średnia pierś z kurczaka pokrojona i podsmażana na oliwie,
Około 19-tej godziny mleko 250ml z łyżeczką miodu
Ta dieta napewno nie jest odpowiednia, ale ja bardzo boję się że jak zwiększę ilość kalorii to zacznę tyć i cała roczna praca pójdzie na marne. Przełamałem się jednak i postanowiłem spróbować coś zmienić.
Dochodząc do meritum sprawy: Bardzo proszę o pomoc w dobraniu odpowiednich proporcji składników odżywczych i posiłków,przeglądałem forum ale wszystkie znaczące posty dotyczą raczej osób, które mają z racji egzomorfizmu generalny problem z nabraniem jakiejkolwiek masy.
Myślałem o skorzystaniu również z gainera ale większość postów potwierdza że spożywanie go bez odpowiedniej diety to błąd, a nie chcę kasy w błoto wyrzucać.
Pozdrawiam