Mam 28 lat, waze 77,7 kg przy wzroscie 182. Jestem raczej szczuplej budowy, i nigdy nie mialem klopotow z nadwaga, mimo ze generalnie jadlem co popadnie ; wnioskuje z tego, ze spalam wszystko dosc sprawnie;)
Ok 1,5 m-ca temu zaczalem regularne treningi na silowni, 3 razy w tyg trening zakonczony ok 30-40 min na biezni/rowerze. Moim celem jest wzrost masy miesniowej i uzyskanie poprawnej wizualnie sylwetki ; o ile dol mam dosc masywny (sporo jezdzilem kiedys na rowerze), o tyle klatka piersiowa, plecy, ramiona i ogolnie gora wymaga zdecydowanie nadbudowania.
Wraz z rozpoczeciem treningu zmienilem nieco nawyki zywieniowe ; wyeliminowalem fast foody, batoniki, chipsy, piwa praktycznie i tak nie pije. Dorzucilem mleko, twarogi, platki owsiane itp rano ( pierwsze i drugie sniadanie, rozne wariacje), i obowiazkowo tunczyk/piers z kurczaka lub inny mocno bialkowy posilek ok 17-Przekaski co 2-3 godziny, wychodzi mi srednio 5 posilkow dziennie. Trenuje ok 16-17 i najwiekszy posilek jem zaraz po treningu.
O ile przed rozpoczeciem treningow jadalem bardzo nieregularnie (4 razy dziennie, a czasem przeciwnie - bez sniadania tylko 1 duza obiado-kolacja), tak teraz pochlaniam te 5 posilkow i zdecydowanie wiecej kalorii niz moj organizm zwykl otrzymywac.
Po tym 1,5 m-ca jednak moja waga stoi w miejscu ( wahania rzedu 0,1-0,3 kg zalezy od dnia) w stosunku do wagi sprzed treningow.
Pytanie do ekspertow : martwic sie tym, czy tak powinno byc? Nie jestem w stanie na oko ocenic czy w mojej budowie ciala cos sie zmienia, ale po kazdym treningu czuje zmeczenie miesni wiec zakladam, ze jakos tam sobie rosna;)
Czy bazujac swoje odzywianie na twarogu, mleku (rano), kanapkach (poludnie), kurczaku/tunczyku/makreli/indyku(etc, obiad) i ew jakiejs przekasce wieczorem jestem w stanie osiagnac cel w postaci przyrostu miesni?
Pzdr,
M