Otóż odkąd pamiętam mam oponkę na brzuchu. Chciałbym się jej pozbyć i mieć dość estetycznie wyglądający brzuch. Niestety, nic samo się nie zrobi, dlatego postanowiłem prowadzić dietę oraz systematycznie ćwiczyć. Od około 3 miesięcy ćwiczę ogólnorozwojowo na domowej siłowni (trochę ławeczka, wyciąg, hantelki itd). Przyznam, że troszeczkę polepszyła się moja sylwetka. Jednak wiadomo, że od takich ćwiczeń brzuch raczej nie zejdzie za dużo.
Od jakiegoś czasu staram się lepiej odżywiać. 0 fastfood'ów, czekolad, pepsi itd.
Jadam mniej więcej tak:
1 posiłek 6:10 - płatki Cornflakes (kukurydziane) na mleku 0,5% tłuszczu
2 posiłek 10:00 (w pracy) - chleb razowy z szynką/makrelą/
3 posiłek 15:30 (obiad) - i tutaj różnie bywa. Niekiedy mielone, wątróbka, jakaś zupa, ryż z jabłkiem, kasza gryczana. Ogólnie przy posiłkach jadam znikome ilości ziemniaków.
4 posiłek 17:00 - jogurt typu Bakoma 7 zbóż, Danone z płatkami kukurydzianymi, Fantasia
5 posiłek 19:30 - chleb razowy z makrelą lub 2 jajka + szklanka mleka ew. kakao
Unikam masła, polewania tłuszczem ziemniaków itp.
Co myślicie o mojej diecie? Co byście dodali, co ograniczyli? Dodam także, że planuję zakupić spalacz tłuszczu Thyroburn.
P.s jeszcze ostatnie pytanie. Planuję wstawać o 5:20, brać na czczo spalacz a następnie jeździć 40 minut na rowerku treningowym. Później jednak muszę zjeść śniadanie, jako, że idę do pracy i przerwę na śniadanie mam dopiero o 10. Czy taki system coś da?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.