Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
Witam! A więc moją redukcję zaczynalem dokladanie rok temu od 155kg-183 cm-29 lat, w grudniu 2010 ważylem 120 kg! Redukcja polegala na aerobach, basenie i wszelkie rodzaju ruchu ale nigdy silowni.W ciągu 10 miesięcy polecialo 35 kg. Przy 120 kg zaczolem chodzić na silownie i od tamtej pory waga prawie stoi - w dwa miesiące zrzucilem max 3 kg. Stosuję dietę okolo 1600 kcal, 2xtygodniu silownia (aeroby 40 minut i 40 trenning silowy ) 2x tygodniu spinning i 2xbasen. Dlaczego moja waga praktycznie stoi w miejscu? Nieraz zdaży mi się przeważnie na weekendzie nie stosować diety - jakaś wódka z znajomymi, czy winko z kobietą, czy wypad na pizze, ale czy to jest powód że nie leci waga? Zdaje sobie sprawę, że taka sobota nie sluży diecie,ale chcę żyć normalnie, nie chcę żeby dieta, odchudzanie przyslanialy mi życie - przecież samym spinngiem tracę mnóstwo kcal.
Mój przykladowy dzienny jadlospis
- śniadanie godz. 9.30 - grahamka z szynką 300 kcal
- II śniadanie godz 12 - jogurt 7 zbóż 150 kcal
- obiad godz 14-15 grilowane udko z kurczaka bez skórki + surówka 400 kcal
- kolacja okolo 18 - jakieś flaczki,albo warzywa na patelnie 350 kcal
- i po samym trenningu lubię zjeśc jakiś serwk ziarnisty lub kefir 0%
Zmieniony przez - simplusik1 w dniu 2011-03-01 12:37:19
Zmieniony przez - simplusik1 w dniu 2011-03-01 13:05:39
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!!
Szacuny
369
Napisanych postów
8676
Wiek
44 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
130653
taką diete to mozesz dac anorektycznej modelce, ktora wazy 46 kg. facet z twoja masą (120kg) to ma zapotrzebowanie kilkukrotnie większe. poza tym przy takiej otylosci, zawsze na samym początku wystarczy odstawić śmieci, czy jesc mniej i waga leci jak oszalała- spada z ciebie woda, glikogen i troche mięsa.
teraz to poczytaj podwieszone, uloz diete i wklej do oceny. z vitalmaxem mozesz wyliczyc swoje kcal i BTW, rozloz to na 5-6 posilkow.
jeszcze jedno- to co jesz to sam syf. wszystko poprzetwarzane, nie ma pelnowartosciowego bialka, zdrowego tluszczu, czy wegli zlozonych okolotreningowo. WSZYSTKO DO ZMIANY
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
kocio2009 nie rozumiem co masz na mysli mówiąc "syf" ? grahamkę, czy 3 plasterki szynki? bo nie wierze żeby ugotowane udko, czy pierść na parze, czy grilowana byla syfem.suróweczki też sam sobie robię i do pracy z nimi maszeruję. Oczywiście mogę się mylić, dlatego mnie popraw.
No i niewiem co z tymi kcal - jeżeli od roku spożywam ich okolo 1500 - 2000 to chyba nie powinnienem przeskakiwac na 3000?
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!!
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
chodzi o te syfy które podjadałeś podczas doprowadzania się do stanu 155 kg. Jesz dobre rzeczy, tyle że po prostu za mało i za rzadko, spowalniasz przez to metabolizm, Twój organizm czuje, że dostaje za mało, dlatego zwalnia obroty, żeby więcej zostało na później.
Szacuny
369
Napisanych postów
8676
Wiek
44 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
130653
szynka kupna to jest bardzo niepewne zrodlo białka i wartosci. na ogół zawiera duzo soli, ulepszaczy i zapychaczy, zmielonych skórek i MOM'u, a miesa nie ma czesto nawet 50%- taka prawda. udko tez nie jest najlepsze: wybieraj filety indyka, kurczaka, ryby, jajka- to sa najlepsze i pełnowartosciowe białka. niedobory mozesz uzupełnic WPI/WPC. nie masz w ogole tluszczy: oliwa, orzechy wloskie, olej lniany. warzywa sa najlepsze swieze-zielone: brokuły, ogórki, szpinak. rowniez pomidory, sałaty, papryka, kalafior. rano daj owsianke zamiast jakichś bułek, dobre węgle to ryz basmati/ brązowy/paraboliczny/dziki, kasza gryczana. wywal te nabiały, jogurciki, kefirki- po co ci to? flaczki??? co to za pomysł na redukcji.
to co jesz nie przypomina dobrej diety odchudzającej. na noc je sie twaróg+ oliwa (kazeina jest doskonała na kilkugodzinną nocną "głodówke")
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
kocio napisal wyraznie
"to co jesz to sam syf. wszystko poprzetwarzane, nie ma pelnowartosciowego bialka, zdrowego tluszczu, czy wegli zlozonych okolotreningowo. WSZYSTKO DO ZMIANY "
Jem 5 posilków w ciągu dnia, także chyba nie za rzadko.
Wlaśnie to mnie irytuje, że w pewnym momencie po 10 miesiącach odchudzania na diecie 1500-2000 kcal waga stanela, więc dolozylem wiecejruchu - spinning i silownie, no i po dwóch miesiącach dalej stoi. Czyli sugerujecie że jeżeli przejdę na 3.000 kcal to zaczne chudnąć, a nie tyć?
_______________________________
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!!
Szacuny
369
Napisanych postów
8676
Wiek
44 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
130653
bo taką głodówką rozwaliłes metabolizm, który teraz zwolnił i włączyl mechanizmy obronne. tak sie zawsze konczy odchudzanie bezmyślne, ktore polega na drastycznym obcięciu kcal. nie masz teraz wyjscia. musisz wyliczyc bilans kcal/ dobe i ulozyc diete pod nowe zapotrzebowanie. po paru tygodniach sie rozhula, wszystko wróci do normy i potem w razie zastoju mozesz obiąć na poczatek ok.300 kcal
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
38
Kicio, może w tym problem że podalem dzisiejszy jadlospis,który średnio się przentuje. Oczywiście jem dużo piersi, nawet bardzo dużo bo lubię, zawsze z pary lub grilla elektrycznego. Polędwice też wybieram droga z o dużej zawartości miesa.Co do warzyw to taka pora roku, że lepiej kupić mrożonki,czy kiszone ogórki, albo kapustę,bo nawet jezeli kupisz dzisiaj pomidora czy ogórka to tam więcej chemii niż wartosci odzywczych - dlatego w zimie nie kupuję tego syfu.Nie ciekawie tez jestz rybami, ale poprostu ich nie lubię :(
Bilans mam obliczony na 3.800 kcal/dziennie, ale jestem przekonany że bede tyl :(
Tak sobie próbuję tlumaczyć, że przez rok odchudzania spalilem dużo mięsni, a teraz dzięki silowni się odbudowują, ale że dwa miesiące waga stoi i w miejscu to trochę drażni i zastanawia.
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!!
Szacuny
369
Napisanych postów
8676
Wiek
44 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
130653
teraz waga po zwiekszeniu kcal moze nieco skoczyc, ale jesli zrobisz to najmniej-inwazyjnie: węgle zlozone o niskim IG, zdrowe tluszcze i bialko na poziomie 2-2,5g na KGmasy ciala, to wierz mi ze nie podleje cie fat'em na maxa. zlapiesz wody, miesnie sie wypelnia glikogenem, ale po pary tygodniach metaabolizm wroci do normy i wtedy zetniesz o powiedzmy 300kcal na poczatek, trenujesz aeroby, wiec poleci w dol :)