Założyłem ten temat, ponieważ chcę od nowa zacząć przygodę z siłownią. Wcześniej już ćwiczyłem ok. roku. z różnymi przerwami, niestety to ćwiczenie nie było systematyczne i bez większych treningów.
Teraz chcę wrócić do treningów, z odrobinę większą wiedzą i zaangażowaniem ;)
Coś o mnie: wiek: 17lat,rocznikowo 18. Waga: 64kg, wzrost: 167cm.
Jestem bardzo niski, i nie wiem czy moje wcześniejsze przygody z siłownią miały na to jakiś wpływ.
Trenuję piłkę nożna (na trawie i na hali) treningi mam 2razy w tyg. wtorki i czwartki. W piątki mecze na hali, w niedzielę na dworze.
Mam dostęp do basenu, byłem parę razy, ale nie umiem pływać. Mam jakiś lęk.
Sprzęt jakim dysponuje w domu: Ławeczka(różne stopnie regulacji) z modlitewnikiem, sztanga prosta 160cm, hantelki, hantelki 3kg, Obciążenia o sumie 95kg, drążek rozporowy, expander, ,,ściski'' - ja to tak nazywam, nie wiem jaka jest fachowa nazwa, oraz worek bokserski 150cm, i skakankę.
Czy jest wgl sens ćwiczenia przy takim planie tygodnia że ćwiczę 2razy w tyg w piłkę i 2razy w tyg mam mecze? Chodzę do szkoły średniej i często wracam po 16/17 do domu. Mogę jakoś pogodzić to wszystko i znaleźć czas 3razy w tyg na siłownię. I proszę o opinie, czy powinienem ćwiczyć na masę czy na rzeźbę, nie znam się aż tak na tym, wszelkie porady, zmiany mile widziane. Czekam na pomoc. Przepraszam że się tak rozpisałem ;)