Pisząc ten tekst, jestem pełen nadziei, iż suplement, który zaproponował mi dobry znajomy do zastosowania u mojego synka poprawi choć trochę jego odporność na infekcje wirusowe i bakteryjne.
Jako jeden z wielu rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola dobrze wiem, jak wygląda zmaganie się z chorobami, które dotykają nasze pociechy, szczególnie w okresie jesienno zimowym. Stosy leków na blacie kuchennym, które oczywiście mają działać nie przynoszą długotrwałego efektu. Mimo tych wszystkich wynalazków, dbania i chuchania o dziecko, o jego codzienne posiłki, ubiór itp. jakoś ciągle mamy do czynienia z anginą, szkarlatyną, ospą, grypą, zwykłym przeziębieniem i znowu wszech obecną anginą.
Jesteśmy świadomi, że to wpływ po części przedszkola, czyli zbiorowości „małych ludzików", które co chwilę przynoszą nowe bakterie i wirusy. Niestety nasi mali milusińscy dopiero są na etapie, kiedy to uczą się, że nie powinno się pić płynów z jednej szklanki, wycierać kilku nosków jedną chusteczką itp. Przecież wcześniej kiedy mój synek był karmiony mlekiem matki i nie chodził do przedszkola jakoś w ogóle nam nie chorował.
Zacząłem więc poszukiwać jakiegoś alternatywnego rozwiązania, aby oszczędzić dziecku wiecznego przyjmowania antybiotyków. Wtedy zbiegiem okoliczności mój znajomy zapytał się mnie czy słyszałem o kwasie laurynowym i o jego działaniu? Coś tam niecoś słyszałem bo w końcu ze sportem i suplementami w jakimś tam stopniu związany jestem od „niepamiętnych" już czasów (no dobra, czasów mojej młodości-czyli od zamierzchłych czasów kiedy po świecie chodziły dinozaury).Wiedziałem, że kwas ten występuje w oleju kokosowym i kojarzyłem go z kwasami MCT, czyli średniołańcuchowymi kwasami tłuszczowymi, które stosowaliśmy/stosujemy cały czas przed zawodami w celu redukcji tkanki tłuszczowej lub po prostu do nabierania masy mięśniowej.
Dążąc do sedna kwas laurynowy (dodekanowy) w największym stężeniu można znaleźć w:
oleju kokosowym
oleju cynamonowym
nasionach wawrzynu
nasionach palm itp.
Głównym jednak i chyba najbardziej znanym produktem do pozyskiwania kwasu laurynowego jest olej kokosowy a więc role bohatera pełni kokos.
Nie będę się rozwodził nad tym, jaką to wspaniałą rośliną jest „palma kokosowa", z której mieszkańcy wysp Pacyfiku robią po prostu wszystko. Nas interesuje sam owoc i to co z niego można uzyskać. A więc po wysuszeniu (usunięciu mleczka kokosowego) w środku znajduje się miazga, która w efekcie końcowym składa się w 70% z tłuszczu, 14% węglowodanów i 7% z protein. W 90% mamy do czynienia z kwasami tłuszczowymi nasyconymi i na pierwszy rzut oka powinno nas to martwić bo przez wiele lat wmawiano nam, że nasycone kwasy tłuszczowe to zło wcielone i musimy unikać tego jak diabeł święconej wody jeżeli chcemy pozostać zdrowi i szczupli.
Prawda jednak nie do końca wygląda w ten sposób, gdyż nasycone kwasy tłuszczowe które budują olej kokosowy to tzw. MCT, czyli średnio łańcuchowe kwasy tłuszczowe, które organizm spala wręcz błyskawicznie. Aby sobie to wyobrazić muszę wspomnieć, że tempo spalania i wchłaniania do krwioobiegu jest podobne do tego, jakie uzyskujemy przy węglowodanach. A przy tym ilość energii, jaką uzyskujemy jest o wiele większa (8,3kcal/1g) przy ilości tlenu, która jest potrzebna przy utlenianiu cukrowców, zapewnia nam to wyżej wspomniana budowa od 8-12 atomów węgla na cząsteczkę, gdzie długo łańcuchowe kwasy tłuszczowe posiadają 18 atomów węgla. Ale tak naprawdę, najlepsze w tym wszystkim jest to, że w/w pomimo, że składa się głównie z nasyconych kwasów tłuszczowych, nie odkłada się pod postacią tanki tłuszczowej. Stanowi tylko źródło czystej energii, właściwie nie tylko, ale o tym za chwilę.
Jeżeli już sięgamy po naturalne źródło kwasu laurynowego to jest to olej kokosowy, który składa się mniej więcej 50-65% z kwasu laurynowego, reszta składa się z:
kwasu mirystycynowego
kwasu palmitynowego
kwasu kaprylowego
kwasu oleinowego
kwasu linolowego
kwasu kaprynowego
kwasu arachidowego
kwasu eikosonowego
Ponadto kokos w swym bogatym składzie zawiera żelazo, fosfor, wapń, chlorki, sód, cynk, potas, witaminy: C, E, B6, B2. Mleczko kokosowe swym składem jest tak zbliżone do budowy osocza, że w nagłych przypadkach może stanowić kroplówkę dla osoby potrzebującej, tym bardziej, że w kokosie panuje wręcz sterylna czystość. Więc możemy śmiało stwierdzić, że jest to produkt wyjątkowy. Dodatkowo za tym przemawia fakt, że właśnie podobnie jak w oleju kokosowym kwas laurynowy występuje również w dużym stężeniu w mleku matki (6%) i naturalnie wspomaga układ odpornościowy (wspólnie z innymi czynnika).
Specjalnie więc na początku tego tekstu stwierdziłem, że przy karmieniu mojego synka piersią nie mieliśmy żadnych problemów z jego odpornością. Badania naukowe dowodzą, że kwas laurynowy działa:
-anty wirusowo,
-anty bakteryjnie,
-anty pierwotniakowi.
A więc wspomaga układ immunologiczny. Dokładnie dzieje się to za sprawą monolaureanu, który powstaje w wyniku przemian wyżej opisywanego kwasu. Monolaurean wywiera wpływ na błony białkowo lipidowe bakterii i wirusów rozpuszczając je, w wyniku czego dochodzi do zniszczenia patogenu.
Zastosowanie oleju kokosowego lub kwasu laurynowego:
ogólne wzmocnienie układu odpornościowego,
przeciwdziała osteoporozie,
wspomaga niszczenie wirusów ;grypy, odry, cytomegalovirusów, HIV, helicobacter pylorii, Herpes simplex,
zwalcza infekcje skórne,
egzemy i wysypki,
stosowany w okaleczeniach i małych urazach,
łagodzi świąd i ból przy ukąszeniach owadów,
stosowany w cerze trądzikowej (propionibacterium),
pomaga zwalczyć grzybice stóp i nie tylko,
reguluje funkcjonowanie tarczycy,
spowalnia procesy starzenia skóry,
odżywia skórę,
spowalnia proces powstawania zmarszczek,
stosowany jako maseczka do włosów, monolaurean wnika do włosa uzupełniając ubytki,
wspomaga gojenie ran,
leczenie neuropatii,
stosowany przy redukcji masy ciała,
pielęgnuje suchą skórę,
pielęgnacja skóry uszkodzonej promieniami słonecznymi,
zmniejszaniu objawów choroby Cohna,
gojenie owrzodzeń jelita grubego.
Substancja działa jak antybiotyk, który jednak działa selektywnie i nie niszczy dobroczynnej flory bakteryjnej człowieka.
Spektrum działania preparatu jest szerokie i z tego względu może być stosowany zarówno przez dzieci w celu poprawy odporności, jak i dorosłych w celu ogólnie pojętego lepszego funkcjonowania organizmu. A sportowcy już będą wiedzieli co „z tym" zrobić.
2*dziennie po 1 kaps. na pewno wspomoże nadwątlony ciężkimi treningami układ odpornościowy.
Wal śmiało - odpowiem na każde pytanie
TRENING OSOBISTY 604 971 921