Nazywam sie Michal i cwicze sobie domowo od jakiegos roku, z czego porzadnego treningu nigdy nie bylo (zawsze bylo cos, co przerywalo trening).
Problem jest taki. Przez caly moj 'staz' robilem cwiczenia raczej ogolnorozwojowe. Plany sie zmienialy, ale glownie opieralem sie na pompkach (najpierw na kosciach, ale bardzo zniszczyly mi dlonie i zrezygnowalem) i A6W. Mam w domu hantelki, ale zal marnowac na nie czasu, bo waza tylko 1 kg kazda :\ Dostepu do drazka nie za bardzo mam. Tak samo z silownia.
Moj problem polega na tym, ze boje sie zaczac cwiczyc na powaznie, gdyz jestem bardzo niski (tylko 167 cm), a cwiczenia moglyby spowolnic moj wzrost.
Zastanawiam sie, co robic: pompki ida mi dobrze (ostatnio 3x27 dziennie) z A6W wiekszych problemow nie mam.
Zastanawia mnie tez, czy gdybym jednak zaczal powazniej cwiczyc, to czy kupujac sztange musze kupowac takze laweczke, czy wystarczy po prostu cwiczyc na podlodze.
Jeszcze ostatnia kwestia: czy najlepsza jest dla mnie masa? Moze powinienem dalej ciagnac ogolnorozwojowe? Jaki trening bedzie najlepszy, by nie chamowal wzrostu? Wiem, ze to wszystko pogmatwane, ale zalezy mi, by byc w dobrej formie i by w miare wygladac.
Strasznie sie rozpisalem. Bede bardzo wdzieczny za kazda odpowiedz.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
Waga: 56
Wzrost: 167
Cel treningowy: masa
Staż treningowy na słowni: rok
Uprawiane inne sporty: -
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): -
Dieta: -
Przeciwskaznania medyczne: astma oskrzelowa (ostatnio nie mam z tym wiekszych kolopotow)
Zażywane suplementy: -