jestem o tym przekonany. Po pierwsze wszystkie odżywki białkowe - to produkty wysokoprzetworzone, i są trawione dość szybko (może poza kazeiną która zalega po prostu na żołądku).
Warto zdać sobie sprawę, że np po spożyciu przeciętnej porcji białka serwatkowego slad po jego spożyciu w postaci podwyższonego stężenia aminokwasów we krwi widoczny jest jeszcze nawet i 5h po spożyciu. W przyjętej, popularnej konwencji komponowania jadłospisu posiłki zazwyczaj spożywane są co ok 2,5 - 4h. Jest sens dodawać białko dłużej wchlanialne? I odwrotnie, przy tzw białkach wolniej trawionych aminokwasy zaczynają sie pojawiac we krwi niemal równie szybko co przy przyjeciu białek takich jak izolaty serwatki, z tym że pojawiają się mniej gwałtownie. Jest wiec sens dodwania białek o szybszej kinetyce wchłaniania?
Co istotne, białka nawzajem mogą wpływać na tempo trawienia. Np kazeina opóźnia opróżnianie żołądka, przez co podane z nią WPI - również dłużej trochę będzie na nim zalegać.
I jeszcze ważniejsza kwestia - mało kto spożywa białko jako samodzielny posiłke (bo nie jest to pełnowartościowy posiłek), a łaczenie odżywki białkowej np z produktami zbożowymi, owocami czy tłuszczami zmienia kinetykę trawienia i wchłaniania samego białka jak i czesto - odpowiedź fizjologiczną organizmu na jego spożycie.
Poza tym producenci lubią dodawać do tzw "matrixów" białka niskowartościowe i tanie, lub alergizujące, jak gluten pszeniczny (czyli tzw
peptydy glutaminy), białka sojowe itp...
Stąd moje takie a nie inne zdanie na ten temat
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-03-28 20:48:27