Szacuny
2
Napisanych postów
36
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
492
Powiem Ci, że mam to samo i właśnie miałem zakładać nowy temat. Patrząc w przeszłość stwierdziłem, że od dawna mam z tym problem, lecz jednak zawsze znikał on po dniu regeneracji, tymczasem dzisiaj kilkudniowe przerwy na to nie wystarczają. Po prostu kiedyś nie zwracałem na to uwagi, uważałem za normalne to, że może mnie coś boleć po treningu. I rzeczywiście, ból jest większy, gdy gram na sztucznej murawie, co ciekawe samo wejście na pobliski orlik powoduje dziwne uczucie właśnie w tym miejscu - i nie koloryzuję, to tak jakby nawierzchnia lekko się zapadała i była za miękka. Przy grze na trawie jest lepiej.
Bóle nasiliły się właściwie od rundy wiosennej, w trakcie jesiennej nie było żadnych tego typu problemów (a może nie zwracałem na nie uwagi, gdyż wtedy leczyłem coś, co przypominało symptomy rwy kulszowej). Przyczyny mógłbym upatrywać w za małych ochraniaczach - mam wrażenie, że są trochę za małe, choć grałem w tych samych w poprzedniej rundzie - co też wydaje się nielogiczne. Buty również zmieniłem na nowsze, cenowo i firmowo lepsze, więc to odpada.