Książka - kuloodporne mięśnie brzucha

Nie znalazłem na forum żeby ktoś szerzej pisał o tej książce, a szkoda - książkę napisał fizjolog, dawniej trener w radzieckim Specnazie. Z jego rad korzysta wielu uznanych sportowców amerykańskich, m.in. pamiętam Billa Wallace'a.
Książka neguje parę dogmatów odnośnie treningu abs'ów - m.in.:
- wszelkie spiny są DO NICZEGO!
- nie ma czegoś takiego jak dolne i górne mięśnie brzucha (w sfd Tv Wodyn mówił ostatnio to samo o mięśniach klaty) - różne doznania wynikają z miejscowych przewężeń naczyń krwionośnych albo z mechanicznego rozciągnięcia tkanek u obciążonego końca mięśnia - ale nie ma to wpływu na podnoszenie tonusa m. brzucha
-w przypadku ćwiczeń na brzuch zaleca się wstrzymywanie oddechu - ważne dla utrzymania ich napięcia.

W książce było sporo ćwiczeń o których nigdy nie słyszałem. W czasie HST robiłem brzuszki Jandy i ćwiczenie z wałkiem (

tyle że zw wałkiem który kiedyś każdy miał w domu)- zabójcze ćwiczenia.
Jak wróciłem ostatnio do splita na publicznej siłce, to się zastanowiłem, dlaczego ludzie chociaż mówią żeby robić brzuch tak samo jak np. biceps, a pod spodem podają jakiś taki plan: 3 serie brzuchów, 3 spinów, 3x obroty z drązkiem na karku. Czyli jak na mnie jednak porównywalnie mniej niż na inne grupy. Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę mieć pompy od spinów czy obrotów na tych śmiesznych maszynach takiej jak mam choćby na tym bicu (kiedy to rośnie mi o 2-3 cm tak że nie mogę sięgnąć barku dłonią). Tak więc posprawdzałem parę jeszcze innych ćwiczeń i ostatnio robiłem tak (razem z nogami):
3x allachy na kolanach
3x brzuchy na skosie z obciązeniem (DOKŁADNIE tak jak tu -


3x Przyciąganie nóg do klatki piersiowej w podporze na poręczach - DOKŁADNIE jak tu: (http://trenerok.pl/index.php/filmy-instruktaowe/brzuch/178-przyciganie-nog-do-klatki-piersiowej-w-podporze-na-porczach)

Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2011-05-10 17:19:17

Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2011-05-10 17:19:44

Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2011-05-10 17:20:15

Coś się wysypało po linku więc reszta w drugim poście
Na skosy
3x skłon saxona
3x obrót kontaktowy
3x walizka
Tu są opisy tych ćwiczeń z książki:
http://img801.imageshack.us/g/27226616.jpg/

Co do obciążenia - przez 5 tygodni robiłem klasyczną weiderowska progresję a teraz robię regresje wg tego https://www.sfd.pl/Odwrotna_piramida__regresja-t246459.html i też jest super.
Wiem że dla wielu może się to wydać przeładowane, że skosy za dużo pracują, ale jak to układałem to kierowałem się swoim doświadczeniem - wiedziałem że tak będzie dobrze po prostu (sporo ćwiczę też SW, więc skośne mam wytrzymałe) - i jest efekty są świetne. Jestem 100% ekto, z supli tylko kreta + oczywiście dieta - i efekty są dla mnie fenomenalne, zwłaszcza na skosach. Wreszcie mam taką pompę jak na klacie po wyciskaniu.

Jak na mnie chyba nie warto robić innych ćwiczeń na brzuch (jeśli chcemy masę oczywiście), jeszcze russian twisty są dobre. Brzuszki Jandy są rewolucyjnym ćwiczeniem, ale ciężko je zrobić prawidłowo bez partnera (da się kombinując np. z drążkiem górnego wyciągu, ale wygląda to karkołomnie i nie jest tak dobre jak z partnerem).
Mam nadzieję że ktoś popróbuje i powie że są efekty
Pozdrawiam.