Nie potrafie określić swojego BF ,ale chciałbym go zmniejszyć.
Tu moje pytanie : Jaka dieta żeby nie spalić mięśni a zrzucić trochę tłuszczu i poprawić wytrzymałość?
W ogóle mógłby ktoś w skrócie napisać kiedy organizm sięga po mięśnie by je "strawić",bo chciałbym tego uniknąć
Mój plan: Bede jadł około 100-150 g białka dziennie,tłuszcze zostawie śladowe ilości nienasyconych i kurcze nie wiem ile zostawić sobie weglowodanów. Całkiem ich nie utne bo to byłaby głodówka,no ale ile żeby BF spadł. Nie mam o tym zielonego pojecia i prosze by ktoś mądrzejszy i bardziej doświadczony niż ja mi o tym napisał.
Planuje też ćwiczyć na siłowni z tym że bardziej na wytrzymałość ( po jakieś 16-20 powt.),po treningu aeroby,oraz w miare czesto sobie wieczorkiem przed snem pobiegać tak godzinke-półtora no i 4 razy w tygodniu tak po 6-8 serii na brzuch.
Teraz są wakacje to będę miał mnóstwo czasu na to.
Pytania: Zrzucał tez ktoś kiedyś i wie co zrobić by nie spalić mięśni,ile jest tych węglowodanów by się nie zagłodzić,ale by nic się nie odkładało ,czego unikać,co jest pomocne.
Co do siły i mięśni to poćwiczę tak by nie było spadków,a jedyne spadki nastąpiły w BF i wadze.
To będzie moja pierwsza "redukcja" wiec nie wiem co z tym zrobić.
Gdybym o czymś zapomniał prosze napisać. Z góry dziekuje, licze na mądre wypowiedzi.