- Przyjmiemy 250 poborowych, którzy będą musieli przejść przez takie same sito rekrutacyjne, jak inni kandydaci do służby w policji. Po pięciotygodniowym szkoleniu trafią na ulice Katowic oraz prawdopodobnie Bielska i Częstochowy - potwierdził nam wczoraj komisarz Grzegorz Olejniczak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Na patrole będą chodzić z doświadczonymi funkcjonariuszami z oddziałów prewencji.
Pomysł jest realizowany dzięki staraniom inspektora Eugeniusza Szczerbaka, szefa śląskiej policji. Kiedy trzy miesiące temu po raz pierwszy zaproponował wykorzystanie do patrolowania miast poborowych, którzy "nie palą" się do włożenia wojskowego munduru, w Komendzie Głównej Policji kręcono nosem. Jednak Szczerbak tak długo przekonywał, aż w końcu się udało.
Miesiąc temu MSWiA podpisało z MON porozumienie w tej sprawie. Od 1 lipca na ulicach śląskich miast pojawią się pierwsi poborowi w policyjnych mundurach. W listopadzie taki sam program ruszy w Warszawie. Tam jednak przyjętych zostanie zaledwie 25 osób.
Każdy z poborowych dostanie legitymację policyjną z adnotacją "służba kandydacka" i przez dwunastomiesięczny okres służby zastępczej będzie otrzymywał 435 zł żołdu. Jeżeli się sprawdzi, zostanie na stałe przyjęty do policji.
- Nie ma lepszej weryfikacji przydatności do tej pracy, jak służba na ulicach miasta. Każdy z poborowych przez cały czas będzie oceniany i na tej podstawie zapadnie decyzja, czy zostanie w policji - mówi komisarz Olejniczak.
Kierownictwo śląskiego garnizonu spodziewa się ogromnego zainteresowania ze strony młodych mężczyzn. Podania z życiorysem i świadectwem ukończenia szkoły średniej należy składać w komendach miejskich i powiatowych przypisanych do miejsca zamieszkania. O służbę zastępczą mogą się starać wyłącznie kandydaci, którzy nie skończyli 23 lat, mają co najmniej 175 cm wzrostu, nieposzlakowaną opinię, obywatelstwo polskie, wojskową kategorię A i są zameldowani w województwie śląskim.
- Ten program ma same plusy. Chłopcy nie będą musieli się martwić, że trafią do jednostki na drugim krańcu Polski. Przez cały czas będą bowiem skoszarowani na terenie oddziałów prewencji w Katowicach. Mają też szansę na stałą pracę - wylicza jeden z wysokich rangą oficerów policji.
Do służby zostaną przyjęci wyłącznie najlepsi. Sito rekrutacyjne będzie bardzo gęste. Kandydaci przejdą dokładne badania lekarskie i test sprawnościowy. Spotkają się też z psychologiem, który oceni ich stopień przydatności do służby w policyjnym mundurze.
Młodszy inspektor Mirosław Cygan, komendant miejski policji w Katowicach, cieszy się, że już w lipcu na ulicach stolicy Górnego Śląska pojawi więcej umundurowanych funkcjonariuszy. - To powinno wpłynąć na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców miasta, którzy przecież od dawna domagali się większej liczby patroli - powiedział nam wczoraj.
Więcej informacji o naborze można znaleźć na stronie internetowej www.katowice.kwp.gov.pl
HOSPES HOSTIS
NO Pain NO Gain..
Śląsk takie miejsce na ziemii...Tu sie wychowalem wszystkich przyjaciół Tu poznalem...Ślaski rodowód pełny godności...W Rudzie sie urodzilem i W Rudzie dorosłem...Nic nie zastapi tych wszystkich ludzi,brudnych ulic i wiecznie naje-banych żuli,w bramach i podwórkach ,zimą w koszulkach na murach twardo zawsze z uniesiona gardą...._Kapuera Landewu
Hospes Hostis