- brak uczucia narastającego głodu (jeśli staję się głodna to w jednej chwili chwyta mnie ssący, nieznośny głód z zawrotami głowy, mroczkami przed oczami, bólem w klatce piersiowej),
- ból i zawroty głowy jestem w stanie wyeliminować bardzo szybko określonymi produktami zawierającymi ogromne dawki węglowodanów i tłuszczu (chałwa, biały ser z miodem). Inne produkty (owoce, warzywa, mięso) nie pomagają. Tzn. głód mija, ale pozostaje ból, trudności z oddychaniem, osłabienie i zawroty głowy.
Czy spotkaliście się z czymś takim? Lekarze rozkładają ręce, wyniki mam dobre a problem jest.
Może coś o mnie:
Redukcja zakończona rok temu
wiek - 35 lat
waga - 52 kg
choroby - zespół policystycznych jajników
przyjmowane leki -
*stale - Mastodynon, duphaston
*doraźnie - Hemorigen, Exacyl, Ergotaminum
Jeśli macie choćby cień podejrzenia, z czym mogą być związane moje problemy - napiszcie proszę. Ja już nie mam pomysłów :O
Z góry dziękuję.