Mój problem to po prostu moja głupota, ale cóż już nie odwróce czasu.
Dodam że podnosiłem cięzary ale to starałem się na prostej czy skosie, lecz robiłem też przysiady z ciężarem maksymalnym gdiześ 35 kg bo nie chciałem obciążaćtak mocno.
Ale około miesiąca temu pojawił się problem podczas schylania, ból w części lędźwiowej,
W niedziele sparingowalem sie z kuzynem w rekawicach tak lajtowo, a tu nagle poczulem bardzo duzy bol i polozylem sie, przez caly dzien lezalem bez ruchu, Połknąłem troche lekow przeciw bólowych i przeciwzapalnych.
No i na 2 dzień wstałem ale jeszcze bolało, teraz po 4 dniach powróciłem do stanu sprzed kilku tygodni, kontaktowałem się z lekarzem kazała zrobić RTG odcinka lędzwiowego, więc zrobiłem,
I to co zobaczyłem wczoraj to Sklerotyzacja płytek granicznych trzonów kręgu lędźwiowego. NA skutek przeciążenia/
I teraz moje pytanie wytłumaczcie mi co to znaczy czy da się to leczyć,
Mam dopiero 15 lat a nie chcę być kaleką.
Żeby powrócić do sportów walki i siatkówki.