Od 3-4 tygodni w lewym ramieniu, po zewnętrznej części jakby pomiędzy tricepsem i bicepsem odczuwam nieprzyjemny ból. Odczuwam go przy nawet lekkim wykręcaniu/zawijaniu ręki za plecy, oraz podczas ćwiczeń klatki piersiowej, szczególnie podczas rozpiętek. Przy treningu samego bicepsa, tricepsa czy jakiejkolwiek innej partii ciała ból nie występuje. Około dwa lata temu miałem podobny problem, ale o mniejszym natężeniu i kłopot sam przeszedł z czasem (chyba po zrobieniu przerwy).
Wiem, że nikt mnie nie zdiagnozuje ani nie wyleczy przez internet, ale mam trzy pytania.
1)Ktoś się orientuje w czym rzecz? Problem ze ścięgnem? Czy warto spróbować smarować to jakąś maścią?
2)Czy zaprzestać treningu całkowicie (5 tydzień HST, masa), czy wykluczyć/zmniejszyć intensywność jedynie ćwiczeń na klatkę piersiową?
3)Do jakiego lekarza się z tym udać, przypuszczam że będzie to ortopeda, ale wolę się upewnić.