...
Napisał(a)
Szkoda Toney'a, myślę że gdyby nie te problemy z nogą, wygrałby bez problemu. Toney nie mógł zadać żadnego mocnego ciosu. Lebiediew zaprezentował się bardzo słabo,ale jak widać to wystarczyło.
...
Napisał(a)
EHH... Koleś ma już wspaniałe lata za sobą Co do Lebiediew'a, bardzo słabiutko się zaprezentował na tle ''CIENIA'' Toneya dobrze że chociaż nocki nie trza było urywać... :)
G.O.A.T:
The Truth
Dr. J
Sugar Ray
CP3
RJJ
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Wygląda na to,że z wiekiem sentyment do niektórych zawodników przyćmiewa mi prawidłowy osąd przed walką. To znak,żeby nie próbować grać u buka.
Szkoda..nabrałem się na wagę Toneya. Jednak nie wystarczy zrzucić 30 kilo, żeby ubyło 20 lat.
Szkoda..nabrałem się na wagę Toneya. Jednak nie wystarczy zrzucić 30 kilo, żeby ubyło 20 lat.
The bigger they come. The harder they fall.
...
Napisał(a)
Lebedev UD i jest...
Ale wiele osób nie mialo czystej głowy z powodu sentymentu do Tonika stąd tyle komentarzy przed walką,ze moze dać radę...
Nie wiem czy większość wie...Ale Lebedev tak naprawdę odbył dwa publiczne sparringi z dwoma ruchliwymi i gibającymi się workami treningowymi...Jonesem i Toneyem.
A większość,to kupiło...Walki Toney vs Lebedev nawet nie oglądałem na żywo,bo po co ? Wynik był znany przed walką...Obejrzałem z odtworzenia nie znajac wyniku...
Takie sparringi,ale czy było warto ? Tak,bo mimo iż każdy wiedział co i jak,to i tak dał się na to nabrać(ilość komentarzy nawet z Huckiem tylu nie było)...Marketing.
Denis zarobił więcej na "sparringach" z legendami niż na walkach z czołówką Cruiser.
Nie rozumiem natomiast zawodu tym,że Denis nie położył cienia Toneya...
Jak trudni do znokautowania są tak obskillowani bokserzy pokazują walki...
Władek vs Byrd I,Vitek vs Byrd ,Vitek vs Johnson...
Jones i Toney,są dla mnei w top 20 najbardziej obskillowanych bokserów wszchczasów...Nawet nie dali by sie znokautować moim zdaniem SuperCiężkim w swoim prime...teraz są past...Ale lebedev,to cruiser...
Nie ma już takich innych bokserów z takimi skillami,więc lebedev wróci do swojej starej szkoły boksu polegającej na pjerdolnięciu...A wiele wyniósł z treningów z Tszyu i treningów jak trafić tak trudnych gibających się rywali...
Nie padł żaden mit Dennisa...Dennis nie stał się gorszy,a powróci i będzie wbijał głowy na pal...
Denis powróci z bokserami mniej obskillowanymi i będzie urywał im głowy...Numer jeden Cruiser...
Mimo wieku skille,to są skille...W swoim PRIME TOney i Jones jr. mieli predyspozycje by oszukiwać Super Ciężkich...Mimo ich wieku,Lebedev,to nei Super Ciężki...Ale dał radę...
Nauczył sie przydatnych sztuczek...
Niektóre osoby mówiły ,że na tarczowaniu Toney prezentował się korzystnie...Ogladaliśmy,to samo tarczowanie ?
Z dużej chmury,mały deszcz.Rekord,to podstawa...Toney obijał ogórków ostatnio.No,to dostał do jednej bramy z kimś TOP.
Polecam walki Kliczkos vs Byrd...Kliczko vs Johnson...
Skoro super ciężcy nie mogli położyć boskera z wagi średniej...To Cruiser mógł nie położyć cienia obsillowanego boksera...
A Lebedev jeszcze próbował boksować...
Dobry trening.
W końcu takich bokserów już nie ma...Dennis nabrał trochę techniki i doświadczenia.Walki na zimno bez podpalenia...
Nie rozumiem dlaczego mówi się "po" walce,że Toney przyjechał po wypłatę...
Przecież to było wiadomo...Rekord.
Nie chcieli mu płacić w boksie(Past Prime) poszedł do MMA...łączenie różnych styli...Waga.Wiek.Tarczowania.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-05 15:19:01
Ale wiele osób nie mialo czystej głowy z powodu sentymentu do Tonika stąd tyle komentarzy przed walką,ze moze dać radę...
Nie wiem czy większość wie...Ale Lebedev tak naprawdę odbył dwa publiczne sparringi z dwoma ruchliwymi i gibającymi się workami treningowymi...Jonesem i Toneyem.
A większość,to kupiło...Walki Toney vs Lebedev nawet nie oglądałem na żywo,bo po co ? Wynik był znany przed walką...Obejrzałem z odtworzenia nie znajac wyniku...
Takie sparringi,ale czy było warto ? Tak,bo mimo iż każdy wiedział co i jak,to i tak dał się na to nabrać(ilość komentarzy nawet z Huckiem tylu nie było)...Marketing.
Denis zarobił więcej na "sparringach" z legendami niż na walkach z czołówką Cruiser.
Nie rozumiem natomiast zawodu tym,że Denis nie położył cienia Toneya...
Jak trudni do znokautowania są tak obskillowani bokserzy pokazują walki...
Władek vs Byrd I,Vitek vs Byrd ,Vitek vs Johnson...
Jones i Toney,są dla mnei w top 20 najbardziej obskillowanych bokserów wszchczasów...Nawet nie dali by sie znokautować moim zdaniem SuperCiężkim w swoim prime...teraz są past...Ale lebedev,to cruiser...
Nie ma już takich innych bokserów z takimi skillami,więc lebedev wróci do swojej starej szkoły boksu polegającej na pjerdolnięciu...A wiele wyniósł z treningów z Tszyu i treningów jak trafić tak trudnych gibających się rywali...
Nie padł żaden mit Dennisa...Dennis nie stał się gorszy,a powróci i będzie wbijał głowy na pal...
Denis powróci z bokserami mniej obskillowanymi i będzie urywał im głowy...Numer jeden Cruiser...
Mimo wieku skille,to są skille...W swoim PRIME TOney i Jones jr. mieli predyspozycje by oszukiwać Super Ciężkich...Mimo ich wieku,Lebedev,to nei Super Ciężki...Ale dał radę...
Nauczył sie przydatnych sztuczek...
Niektóre osoby mówiły ,że na tarczowaniu Toney prezentował się korzystnie...Ogladaliśmy,to samo tarczowanie ?
Z dużej chmury,mały deszcz.Rekord,to podstawa...Toney obijał ogórków ostatnio.No,to dostał do jednej bramy z kimś TOP.
Polecam walki Kliczkos vs Byrd...Kliczko vs Johnson...
Skoro super ciężcy nie mogli położyć boskera z wagi średniej...To Cruiser mógł nie położyć cienia obsillowanego boksera...
A Lebedev jeszcze próbował boksować...
Dobry trening.
W końcu takich bokserów już nie ma...Dennis nabrał trochę techniki i doświadczenia.Walki na zimno bez podpalenia...
Nie rozumiem dlaczego mówi się "po" walce,że Toney przyjechał po wypłatę...
Przecież to było wiadomo...Rekord.
Nie chcieli mu płacić w boksie(Past Prime) poszedł do MMA...łączenie różnych styli...Waga.Wiek.Tarczowania.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-05 15:19:01
...
Napisał(a)
Jeszcze odpowiem sam sobie...
Już jest mowa o walce z kolejnym dziadkiem...Tarverem.
Nie pochwalam takich rzeczy...
Spotkałem się z opinią,że ten kto nie kibicował Toneyowi itd. nie kocha boksu...
Ja rozumiem,to tak racja obijanie dziadków,to nie jest powód do dumy...
Jak ich się szybko nie znokautuję,to jest krytyka...
Ale tak naprawdę,to większość forumowiczów popełnia błąd,nakręcając się na swojego idola,a potem czuję sie oszukana...
ja też błędy popełniłem.
1.Myliłem się z Solisem
2.Vitkiem
3.Davidem Haye
Co do Dennisa...Dennis postanowił walczyć jak bohater,obijać dobrych zawodników...Pójść po pas w walce z Huckiem...I został tam moim zdaniem oszukany...Chociaż Niemcy,to Niemcy...
Co nie zmienia faktu,że został oszukany...Bokser - który chciał iść jako ideał przekonał się,że Boks Zawodowy,to nie bajka...Jak heros,bohater-pokazano mu miejsce w szeregu.Nie te plecy.
Został wyślizgany z Huckiem,więc postanowił wyślizgać innych i zmienić swój cel...
Ja wierzę,w takie coś,że jeżeli ktoś miał ciężko w życiu,życie go np uszkodziło(jak w przypadku walki Lebedev vs Huck),to taki człowiek lub bokser ma prawo być zły i robić złe rzeczy...Ma prawo robić złe rzeczy w ramach wyrównania...Ma prawo napjerdalać.
Tak robi Dennis...
A ja zamiast tak ostro krytykować...Po prostu tej walki nie obejrzę jak z Toneyem,ale nie będe krytykował...Szkoda czasu.Haye nauczył mnie ,że boks,to nie bajka...Nie zapomnijcie,że Dennis niszczył przed dziadkami dobrych bokserów...
Za to co spotkało go z huckiem w ramach wyrównania,może robić złe rzeczy...Ja tak myślę.Kto myśli inaczej ma inne zdanei i ma do tego prawo...Dennis zrozumiał czym jest boks zawodowy.
Znowu wywód haha.Trochę spam.Sorry.
Co nie zmienia faktu,że Denis może się przejechać,mimo,to nie będzie już czuł takiego bólu jak po walce z Huckiem.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-05 16:19:00
Już jest mowa o walce z kolejnym dziadkiem...Tarverem.
Nie pochwalam takich rzeczy...
Spotkałem się z opinią,że ten kto nie kibicował Toneyowi itd. nie kocha boksu...
Ja rozumiem,to tak racja obijanie dziadków,to nie jest powód do dumy...
Jak ich się szybko nie znokautuję,to jest krytyka...
Ale tak naprawdę,to większość forumowiczów popełnia błąd,nakręcając się na swojego idola,a potem czuję sie oszukana...
ja też błędy popełniłem.
1.Myliłem się z Solisem
2.Vitkiem
3.Davidem Haye
Co do Dennisa...Dennis postanowił walczyć jak bohater,obijać dobrych zawodników...Pójść po pas w walce z Huckiem...I został tam moim zdaniem oszukany...Chociaż Niemcy,to Niemcy...
Co nie zmienia faktu,że został oszukany...Bokser - który chciał iść jako ideał przekonał się,że Boks Zawodowy,to nie bajka...Jak heros,bohater-pokazano mu miejsce w szeregu.Nie te plecy.
Został wyślizgany z Huckiem,więc postanowił wyślizgać innych i zmienić swój cel...
Ja wierzę,w takie coś,że jeżeli ktoś miał ciężko w życiu,życie go np uszkodziło(jak w przypadku walki Lebedev vs Huck),to taki człowiek lub bokser ma prawo być zły i robić złe rzeczy...Ma prawo robić złe rzeczy w ramach wyrównania...Ma prawo napjerdalać.
Tak robi Dennis...
A ja zamiast tak ostro krytykować...Po prostu tej walki nie obejrzę jak z Toneyem,ale nie będe krytykował...Szkoda czasu.Haye nauczył mnie ,że boks,to nie bajka...Nie zapomnijcie,że Dennis niszczył przed dziadkami dobrych bokserów...
Za to co spotkało go z huckiem w ramach wyrównania,może robić złe rzeczy...Ja tak myślę.Kto myśli inaczej ma inne zdanei i ma do tego prawo...Dennis zrozumiał czym jest boks zawodowy.
Znowu wywód haha.Trochę spam.Sorry.
Co nie zmienia faktu,że Denis może się przejechać,mimo,to nie będzie już czuł takiego bólu jak po walce z Huckiem.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-05 16:19:00
...
Napisał(a)
fajnie się czytało
wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie...
Poprzedni temat
Chcem przejść do niższej wagi, jak zrzucić ?
Następny temat
KM + MT + MMA jednocześnie - dobry pomysł?
Polecane artykuły