Witam,
Podczytywałam forum od jakiegoś czasu niemniej jednak nie miałam odwagi pisać. Zawsze brał górę strach i obawa, że jednak się nie uda, że zabiorę tylko czas innym itd. Ostatnio jednak udało mi się pozałatwiać wiele spraw, mam nieco czasu i myślę, że i wiek odpowiedni, żeby się wreszcie za siebie zabrać.
Kilka słów o mnie: nazywam się Kinga. Nigdy nie miałam przygód ze ściśle opracowanymi dietami, treningami. Jakieś 1,5 roku temu miałam okazję i możliwość pochodzenia sobie na siłownię - wówczas raczej z nudów i po to, aby zobaczyć czym i jak to się je. Skupiłam się wówczas głównie na rowerku - 30min oraz bieżni - kolejne tyle. Wyniki zaskoczyły mnie dość mocno - po miesiącu mogłam się wbić w spodnie, które do tej pory były dla mnie za ciasne. Niestety, siłownia się przeniosła do miasta sąsiedniego, a ja, jak łatwo idzie się domyślić, zrezygnowałam z dalszego chodzenia. Na dzień dzisiejszy moim celem jest oczywiście redukcja. Nie zakładam, że chcę schudnąć jakąś konkretną ilość kg niemniej jednak do przyszłych wakacji chciałabym wyglądać znacznie lepiej niż teraz. Nigdy nie kontrolowałam drastycznie wagi, ważniejszy były dla mnie pomiary i sam rozmiar ubrań, który dawał mi obraz, czy trzymam się w moich granicach. Obecnie ledwie wciskam się w 40, a zatem w przyszłe wakacje chciałabym założyć kieckę w rozmiarze 38 (cel).
ANKIETA:
Wiek: 26
Waga: 83kg
Wzrost: 182cm
Obwód w biuście: 102cm
Obwód pod biustem: 92cm
Obwód talii w najwęższym miejscu: 87cm
Obwód na wysokości pępka: 91cm
Obwód bioder: 111cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 63cm
Obwód łydki: 40cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz: brzuch, biodra, uda (to na chwilę obecną chyba mój największy problem)
W którym miejscu najszybciej chudniesz: klatka piersiowa
Uprawiany sport lub inne formy aktywność: (jak często) - w chwili obecnej nie mam dostępu do siłowni, od tygodnia rowerek stacjonarny po min. 30 min dziennie
Co lubisz jeść na śniadanie: mleko (uwielbiam), płatki - każde i pod każdą postacią
Co lubisz jeść na obiad: warzywa, może być ryba, generalnie do tej pory obiad ograniczał się zawsze do zupy czyli gotowane warzywa (marchewka, kalafior, brokuły, por, seler, fasolka itd.) + bulion warzywny; często zamiast obiadu zjadałam serki - homogenizowany (do którego dorzucałam jabłko, płatki, migdały), wiejski (z ogórkiem, przyprawami)
Co jako przekąskę: orzechy (zwłaszcza ziemne, migdały, włoskie), rodzynki
Co jako deser: ciastka jak do tej pory; generalnie nie przepadam za batonami, czekoladami itd. ale jak widzę ciastka to się na nie rzucam i zapominam o wszystkim…
Ograniczenia żywieniowe: właściwie brak, mogę jeść wszystko, na nic nie jestem uczulona. Problem jednak w tym, że nie przepadam za mięsem, czyli muszę = zjem, ale zdecydowanie wolę rybę niż kurczaka, wieprzowinę itd. więc i tego próbowałam w układanym planie diety uniknąć
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne: Kłopotów ze zdrowiem właściwie nie mam poza jedną, uciążliwą i męczącą dolegliwością - wiecznie mi zimno (potrafię siedzieć w 2 grubych swetrach i dalej się trząść…)
Preferowane formy aktywności fizycznej: Chciałabym wyznaczyć sobie stały czas na ćwiczenia. Obecnie o 19 wskakuję na rower. Co do samego treningu to zważywszy na fakt, iż jestem zupełnie zielona, zaczęłabym od zaproponowanego przez Obliques „Trening dla początkujących aerobowy w formie obwodowej" (nie mam aktualnie możliwości chodzenia na siłownię)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Stosowane wcześniej diety: brak
Całkowite, dzienne zapotrzebowanie kaloryczne - chciałabym wyjść od 1800
Zakładam, że zacznę na dobre od października natomiast tydzień, który pozostał pozostawię sobie na psychiczne przygotowanie się i wprowadzanie zmian żywnościowych i oswajanie z ćwiczeniami
Miseczka - taką ułożyłam:
<img src="">
Będę oczywiście wdzięczna zarówno za uwagi wszelkiej maści, jak i motywację, a najbardziej chyba za ukierunkowanie na właściwy trening