...
czesc wszystkim, zalozylem taki temat, poniewaz mam taki maly problem odnosnie tych calych cwiczen, ale na poczatek moze troche histori o mnie. Zaczynalem zabawe z silownia rok temu w kwietniu. Gdy zaczynalem wazylem 65kg przy 180cm wzrostu, bawilem sie juz kiedys jakimis hantelkami, jakies pompki, drazek w wieku 14-15 lat ale tak ze miesiac moze systematycznie pocwiczylem potem to zostawilem itd. Generalnie start na normalnej silowni byl w kwietniu 2010. Cwiczylem regularnie czy sie zle czulem czy nie, czy mialem sily czy nie, nie opuscilem zadnego treningu do lipca, zrobilem maly blad bo sie nie znalem i po miesiacu, moze troche wiecej kupilem juz suple, nitrobolon 2, gainera, bcaa. I tak cwiczylem FBW do tego lipca, przytylem w tym czsie 10kg, w wycisku poszlo 40kg wiecej z 60 na 100. W wakacje nie cwiczylem w ogole mialem przerwe i wiadomo troche spadlem. Pozniej to tak bylo ze tu jakis miesiac pocwiczylem czy dwa, potem tyle samo przerwy. Generalnie nigdy nie mialem diety, jadlem duzo i zdrowo (gdy cwiczylem czyli 0 alkoholu, sama woda nie gazowana tylko ryze, chleb, makarony itd. i tak to bylo do kwietnia tego roku. Wrocilem na silownie z kreatynka pocwiczylem do czerwca i znow przerwa do sierpnia, w sierpniu wrocilem znow z nitrobolonem, gainerem i bcaa i tym razem z DIETA, cwiczylem dwa miesiace robiac wszystko 100% jak nalezy, az do.. wypadku, mialem wypadek drogowy i generalnie miesiac moglem zapomniec o czym kolwiek, sylwetka spadla, sila spadla wiadomo.. Jak widac nigdy nie cwiczylem dluzej niz 2-3 miesiace i potem musialem miec zawsze kolo miesiaca przerwy, gdy cwicze staram sie temu strasznie poswiecac, zawsze robie wszystkie cwiczenia do konca, nie pije alkoholu W OGOLE pije tylko wode i jem zdrowo, zero slodyczy, nawet jednego czipsa nic. Troche mnie te cykle mecza i tak sobie mysle.. no po co? Tyle sie nameczylem zeby teraz miesiac odstawic silownie i caly wysiek i pieniadze w bloto... Generalnie chodzilo mi tylko i wylacznie o mase, w ten rok z przerwami doprowadzilem do wagi 90kg wagi wlasnej i 120kg wycisku, jednak robilem to za wszelka cene, nic nie robilem nie zwracalem w sumie uwagi na jakosc masy, wiec sie zalalem.
Zastanawiam sie jednak nad optymalnym sposobem cwiczen, zeby jednak zaczac normalnie wygladac, a nie wyrzekac sie smacznego jedzenia i zyc normalnie, bo na prawde te cykle to spore wyrzeczenie jak dla 18 latka i przy tym szybko sie demotywuje stad te przerwy.
Moje pytanie brzmi czy, gdy doprowadze sie do 80kg wagi to cwiczac standardowym FBW (10 powtorzen w serii), pijac wode nie gazowana, jednak normalnie jedzac, czyli pozwolic sobie na jakis kebab, ciasto czasem piwko przy tym chodzac na jakies sztuki walki w dni nie treningowe (zeby troche pobiegac, pospalac, polepszyc kondycje) jest szansa ze bede w miare fajnie wygladac? Mysle, ze w ten sposob bede mogl juz normalnie zyc, nie przestawac cwiczen bo w sumie.. nie mam tylu wyrzeczen a jednak cwicze i nie tylko na silowni, bo rowniez te sztuki walki, o ktorych wspomnialem. Podsumowujac czy takie podejscie zapewni mi zadowolajaca sylwetke?
Obecne:
wiek: 18
waga: 83
ramie: 37 (z rana)
pas: 88 - na wysokosci pepka (w ciagu dnia)
klatka: 100 (luzem)