Tak jak w temacie proszę o ocenę diety, która ma na celu pozbycie się tłuszczu z brzucha oprócz tego zamierzam ćwiczyć brzuch by powstała na nim już od dawna upragniona krata.
Trochę o mnie:
Wiek: 18
Wzrost: 180
Waga: 75
Co robię aktualnie: klasa maturalna, mało wolnego czasu
Jakie sporty uprawiam: aktualnie właśnie żadnych, zamierzam chodzić z kumplami na siłownie,pewne jest, że raz w tygodniu a jak dam radę to 2
budowa ciała: nie mam możliwości przynajmniej na razie załączyć zdjęcia, dlatego po krótce opiszę, ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, BMI ok 23, nie jestem gruby, jednak brzuch a szczególnie jego dół wymaga pracy.
Nie mam jakiegoś konkretnego planu, w wakacje próbowałem a6w ale poniechałem po jakimś czasie zresztą przeczytałem tutaj nawet, że ten program to lipa. Ćwiczyć jesli dam radę postaram się codziennie lub prawie codziennie wieczorem. Tak jak pisałem raz góra 2 razy siłka i wtedy też inne partie.
Dieta, którą ułożyłem umieszczam poniżej. Niestety to mój pierwszy raz i mimo, że czytałem już artykuły o układaniu diety na sfd to nie wiem czy mi dobrze poszło. Jest ona realistyczna, umieściłem w niej to do czego będę miał raczej bezproblemowy dostęp. Zamierzam zrezygnować tez z jakichkolwiek odstępstw od diety, jakichś hamburgerów, batonów i colę zastąpić wodą. A także zrezygnować z wypadów na piwo z kumplami.
1 posiłek - ok. 6;30 2-3 jajka z pieczywem
2 posiłek - ok. 9;00 kanapka z szynką i ogorkiem,może serek wiejski
3 posiłek - ok. 12;00 obiad w szkolę, np. ryba, schabowy, filet
4 posiłek - ok. 14;30 kanapka lub jabłko
5 posiłek - ok. 17;00 za bardzo nie wiem,jak się uda to kurczak może
6 posiłek - ok. 20;00 twaróg półtłusty z dżemem i płatkami
To tyle, myślę, że jest to wykonalne. Jedyną przeszkodą mogą czasem być jakieś pozaszkolne zajęcia i o tej 17 nie zjem ;}
natomiast proszę o pomoc i ocenę, oczywiście zawsze się mogą pojawić jakieś drobne zmiany. Nie koniecznie codziennie to samo ale to jest taki plan poglądowy.
Proszę o ocenę i ewentualne porady jak ćwiczyć ten brzuch, ogólnie rzecz biorąc za swego rodzaju deadline ustanawiam sobie początek wakacji i chce by wtedy już jakoś to wyglądało ale oczywiście mam nadzieje ujrzeć efekty już wcześniej. Nie wspominałem o jakichkolwiek formach aktywności, tak jak mówiłem sporo nauki, zajęć pozalekcyjnych i mało czasu, może spróbuję coś jeszcze przez listopad pobiegać jeśli to dobry pomysł.