Mam prośbę o poradę:)
Od ponad miesiąca ćwiczę na siłowni FBW - na razie jeden zestaw zbudowany na bazie materiałów z forum. Jestem w trakcie cyklu już 2 tygodnie (poprzedni się urwał z przyczyn formalnych ale po tygodniu przerwy wziąłem się od nowa).
Ćwiczeniem na barki jest proste wyciskanie hantli nad głowę na siedząco. Czy to optymalne ćwiczenie? Pytam, bo ostatnio zachęcony spróbowałem zastępczo wyciskania sztangi zza głowy na siedząco - i był to dla mnie pewien szok. Szło mi b.ciężko chociaż dociągnąłem chociaż te 3x8 na najmniejszym obciążeniu. I teraz...
1) czułem, że to jakieś strasznie "niefizjologiczne" dla rąk ćwiczenia, dziwne uczucie...
2) jednak po 24h byłem zachwycony zakwasami ramion, nie miałem takich od początków treningu;]
3) jednak doświadczony kolega postraszył mnie, że jest to bardzo kontuzjogenne ćwiczenie
Czy warto zamieniać te hantle na wyciskanie sztangi, chociażby z klatki zamiast zza głowy? Przyznam, że barki uważam za swoją 'oporną' partię stąd zainteresowanie rozległymi zakwasami;]
pozdr
Zmieniony przez - darekmakro w dniu 2011-11-16 23:53:07