Piszę tu ponieważ zaczynam się wkurzać sam na siebie.
Kiedyś ważyłem ponad 120kg,wyjechałem do irlandii na 3-4miesiące,i tam schudłem do wagi 105kg,trzymając się diety z innymi domownikami,oraz zrobiłem A6W!Teraz,powróciłem do Polski,gdzie w domu wszyscy jedzą jak chcą,co chcą i kiedy chcą.Na początku udawało mi się trzymać moją dietę,i było wporzo,ale weszły mi nawyki domowników.
Obecna waga: 106kg
Chciałbymtę zimę przetrwać tak,aby nie przytyć wogóle,a zrzucić,czyli mój target to jest 90kg.
Mam pracę w trybie nocnym,jestem barmanem,ale nie piję nic,i śpię do 11-12,bo kładę się spać około godziny 4-5.Na trening też znajdę czas,około godziny.Dużo czasu spędzam w ruchu,na nogach,i raz na jakiś czas opierdzielę tortillę z MC.
Więc proszę,pomóżcie mi dopasować dietę!
Dzięki za wszystkie pomoce:)