Szacuny
0
Napisanych postów
65
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1401
Witam.
W paru postach pisałem już o swoich problemach ze zdrowiem, nakreślę zatem pokrótce w czym problem:
Mam niemalże zerowy poziom własnego testosteronu (hipogonadyzm), do tego niedoczynność tarczycy. Mimo leczenia nadal czuję się tragicznie, brak mi chęci do życia itp.
Mam dopiero 22 lata, a nie mam siły na nic, nie mówiąc już nawet o podjęciu pracy. Co gorsza, kierunek który studiuję opiera się na prezencji i kontaktach interpersonalnych, zatem moja sytuacja jest tym gorsza.
Ćwiczę na siłowni i dbam od dietę, ale nic to nie daje - mam najwyraźniej spierniczoną gospodarkę hormonalną.
Moje pytanie zatem brzmi: czy w przypadku niezbędnego leczenia testosteronem i hormonami tarczycy przy poważnych zaburzeniach narządów owe hormony wydzielających można starać się o rentę?
Czy gra jest w ogóle warta świeczki? Czy blokuje mi to w jakiś sposób karierę zawodową (zapewne do np. policji by mnie już nie przyjęli z grupą inwalidzką/rentą)? Nie za bardzo orientuję się w tych tematach, ale zapytać nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21812
Napisanych postów
71372
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
576080
Nie tak dawno w środowisku słyszałem o lekarzu orzeczniku ZUS, który odesłał gościa bez nogi powyżej kolana i z niedowładem ręki do pracy. Co najwyżej i tak jak dobrze Ci pójdzie możesz się starać o orzeczenie o niepełnosprawności (typowo do pracy) z powiatowej komisji.
Szacuny
4
Napisanych postów
103
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
972
siema, sory ze nie na temat, ale chcialem cie zapytac jak sie leczysz? czym i jakie dawki? może za małe bądź za duze dawki, dlatego sie tak fatalnie czujesz? tez sie 'lecze' na hipo i da sie żyć w sumie...