Mam 21 lat, od 4 miesięcy trenuje MT. Od samego początku treningów wszystko super, z treningu na trening wzrost wytrzymałości i wydolności aż do lutego. Od tego czasu przy każdym dłuższym wysiłku(dłuższy tzn. 2 minuty+) mam odruch wymiotny przez co musze przerywać ćwiczenie... I teraz pytanie co mogło się stać, że tak nagle jest taka zmiana? Owszem, na początku też było tak, że pod koniec serii byłem zmęczony, oddychało się ciężej ale nie zbierało mnie na wymioty. I niestety nie jest to objaw jednorazowy a teraz praktycznie co trening mam ten sam problem no i nie będe ukrywał, że jest to męczące i dla mnie i dla partnerów bo nagle nie mają z kim ćwiczyć.
W podobnych tematach na forum wychodzi na to, że przyczyną może być:
1.Póżny posiłek przed treningiem - ale owsianka na 1,5h to chyba nie za wiele?
2.Szczęka i brak przyzwyczajenia do niej - ćwicze w szczęce od 3 miesięcy i wcześniej tego problemu nie było.
I więcej pomysłów nie mam więc za każdą rade będe bardzo wdzięczny.
PS. nie wiedziałem czy zakładać temat tutaj czy w zdrowiu więc jeśli któryś z modów uzna, że temat nadaje się bardziej do zdrowia to prosze o przeniesienie;)