Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
1
Napisanych postów
79
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1260
Może najpierw swoją sytuacje, otóż od 11 roku życia trenuje sztuki walki łączone z siłownią, w wieku lat 14 na zawodach skręciłem kolano i rzepka znalazła się 90 stopni w stosunku do jej pierwotnego położenia. Sport to była zajawka, dlatego później zacząłem chodzić na siłownię, i po półtora roku (rok rehabilitacji) skręciłem sobie drugi raz kolano tylko tym razem na treningu tkd, i znowu przerwa roczna, do tego dochodzi skręcenie kolana na krav madze w sumie po półtora roku od ostatniego zdarzenia poprosiłem trenera żeby nastawił bo ja już raz nastawiałem ale miałem już zrytą psychike a w takim położeniu rzepka to „ciało obce”, rok temu skręciłem sobie kostke na tyle mocno że miałem pół roku przerwy, po czym wróciłem do sztuk walki, ale na pierwszym lepszym w-fie znowu się wywinąłem i poszła....trzy tygodnie temu skręcone kolano wróciło na miejsce samo ale przeraził mnie fakt że miałem na sobie szyny, dzisiaj siedze wyłożony z okładem bo źle upadając na marnym wf-ie skręciłem sobie drugą kostke. Jestem wyczerpany psychicznie i fizycznie, trenuje sumiennie 5 razy w tygodniu MMA a to było już trzecie podejście po poważnym skręceniu, wytrzymałem dwa miesiące...nie stać mnie na artroskopie kolana, żadne chirurgiczne operacje nie wchodzą w gre bo nasza służba zdrowia to czysta ruletka, nie jestem głupi więc doświadczenie zdobyłem, chociaż do najmądrzejszego człowieka też mi sporo brakuje jak przypomne sobie te kontuzje, ale co zrobić ?
nie mam zamiaru chodzić z szynami i ściągaczami kiedy bym nie wychodził bo to już ryje psyche na maksa, oczywiście moge wyjść ale nie czuje się bezpiecznie bo te stawy są po prostu już n i e s t a b i l n e, dla uprzedzenia bywałem u sześciu różnych ortopedów i specjalistów, stosowałem glukozamine Olimpu i maście (profilaktycznie) i najważniejsze w miasto, na siłownie, na trening, nawet jak na piwo wychodze to ruszam się tylko uzbrojony po zęby w ściągacze i szyny, najlepszym rozwiązaniem byłoby wyleczenie się uważanie na siebie po prostu dużo bardziej, ale nie oszukujmy się, w sumie skręceń które mnie wykluczyły ze sportu na więcej niż dwa miechy miałem sześć, Przez 5 lat...
Sterydy a odżywki to jak ziemia i słońce, jeżeli moge to tak porównać, nie mniej jednak jestem po 5 cyklach kreatynowych (monohydrat, jabłczan, nitrobolon II, xpand, cytonox, cytocell) z dodatkowymi „dopalaczami” diete już z doświadczenia trzymam intuicyjnie i mam na tym polu doświadczenie bo genetyki jak widać nie mam wspaniałej, i teraz skromne pytanko, o ile czytałem to deca jest bardzo dobrym specyfikiem na stawy ale tylko w czasie trwania cyklu, nie obchodzi mnie masa mięśniowa tak bardzo jak zdrowie więc prosiłbym o szersze opisanie działania tego specyfiku na stawy w temacie długoterminowym, nie licze że po cyklu będę w formie sprzed 8 lat, ale mam cichą nadzieje że to nie będzie efekt placebo na dłuższą mete. Prosiłym o dłuższe komentarze zamiast odpowiedzi „tylko na cyklu a później to już lipka, idź do lekarza” mam nadzieje że pomożecie bo od tego zależy moja przyszłość, dodam że w zasadzie jestem zdecydowany ale porównanie postów znacznie poszerzyłoby moją wiedzę na ten temat