Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
73
Witam. Od miesiąca chodzę na siłownię po około półrocznej przerwie. Mój staż treningowy to ok. 4 lata, oczywiście z kilkoma dłuższymi przerwami (ok. pół roku). Zacząłem raczej standardowo braki+nogi, klatka+triceps, plecy+biceps. Tydzień treningowy zaczynam od barków i nóg, do tego w sobotę, ponieważ w weekendy jestem w domu (w tygodniu studiuję w gdańsku), gdzie posiadam odpowiedni sprzęt właśnie do treningu barków i nóg. Taki rozkład tygodnia pasuje mi najbardziej. Dodam, że trenuję tylko łydki, bo uda mam stosunkowo mocno umięśnione, w związku z czym chcę trochę to wyrównać (poza tym nie podobają mi się za grube uda :p ).
Mój problem polega na tym, że po treningu barków w sobotę silnie odczuwam ich zmęczenie podczas treningu klatki w poniedziałek (zwłaszcza oczywiście na skosie). Obawiam się, że przez to mogę za słabo ćwiczyć mięśnie klatki. Zostawić to tak i dać jeszcze trochę czasu, może barki się przyzwyczają, czy zmienić jakoś kolejność? Nie mam w domu ławki skośnej w dół, żeby ćwiczyć dolne partie klatki, dlatego wolałbym uniknąć treningu klatki i tricepsa w sobotę. Czy według was gdybym ćwiczył tak sobota - barki+łydki, poniedziałek - plecy+biceps, środa - klatka+triceps to wszystko powinno być ok?
Z góry dzięki za pomoc!
P.S. Złe wykonywanie ćwiczeń raczej nie wchodzi w grę bo przywiązuje do tego bardzo dużo uwagi ; p