słuchaj, ja nie będę żadnym wyznacznikiem bo naprawde przez kupe czasu z tego roku tak mi się życie ułożyło, że nie było możliwośći/chęci żeby porzadnie ćwiczyc i trzymać diete, a nawet w ogole ćwiczyć i jeść jako tako. Tak wiem. Komentować nie musisz
.
Właśnie z tych powodów tym bardziej nie mogłem zejść z soku, bo to już by była kompletna katastrofa jakby się jakaś deprecha posterydowa wkradła, więc trzeba było ciągnąć. Można było wykorzystać potencjal tego "cyklu" duuuzo lepiej. Generalnie z pół tego okresu przepracowałem na 100%, a z pozostałeych 50% pólowe jako tako, a drugą połowe w ogóle
. Niestety - samo życie, różnie się czasami układa. Duzo działo sie niezależnie ode mnie i mimo, ze czesto chęci i zapał był, to nie dalo rady.
Nie wiem dokładnie ile poszło wagowo i siłowo, ale z 10kg mięcha dołożyłem (nie wody i tłuszczu),
bf jest dość niski, krate na brzuchu widać, ale pewnie nie jest jednoprocentowy. Siłowo jest dobrze
. Generalnie mając na uwadze to wszystko jestem zadowolony, ale gdybym wiedział, że tak wszystko się potoczy to pewnie w ogóle cyklu bym nie zaczął. Byłbym pewnie troche zdrowszy i dużo bogatszy, bo jak pracowałem na te 100% to nie było mowy o oszczednosciach na diecie czy odzywkach. Wszystko szło tak jak miało być bez sczypania się. Na same osłonki (glutation, esentiale, lecytyna, omega 3, lacid) poszło napewno ponad 2 koła, a to nic przy diecie, koksach i odzywkach, (chociaż jak dieta była dobra to automatycznie odzywek szło naprawde mało), tym bardziej ze z koksów prawie połowa cyklu to unigen i alpha, a z 90% to unigen, alpha, bałkan i scantel, czyli wcale nie najtańsze ug.
Jeszcze dodam od siebie, ze przy zdrowiu, które bedzie dopisywać, odpowiednich funduszach i ułożeniu wszystkiego z głową, a potem konsekwentnym tego realizowaniu napewno przez ten rok-półtora można osiągnąć w p***u dużo. Da rade zmienić siebie przez ten czas. (no chyba, ze ktoś wychodzi z wagi 110 i jednoprocentowym bf przy 180cm wzrostu i 20 latach ćwiczeń)
Zmieniony przez - lestat1986 w dniu 2012-03-03 19:48:19