albo jestes gibki,albo nadal nie wykonujesz cwiczenia poprawnie.
skup sie na ruchu bioder....chyba,ze jednak jestes gibki-zastosuj podwyzszenie.
alez ja nie widze przeciwskazan,abys nie zaczal stosowac tak uwielbianego nowoczesnego splita(partia raz na tydzien)
ZWRACASZ UWAGE NA MALO ISTOTNE ELEMENTY UKLADANKI.
i jeszcze raz przypominam,jaki byl Twoj cel zakladania tematu.
masz pewien problem,ktory wiaze sie bezposrednio ze zbyt duza objetoscia w stosunku do twoich mozliowosci regeneracyjnych i odzywiania i powinienes cos z tym zrobic.
a co bedzie potem-to juz pozniej bedziesz sie martwil.
i jeszcze jedno!
to,ze ktos cwiczy jakims tam planem,rosnie,wcale nie znaczy,ze u Ciebie bedzie podobnie.
"Pytania może i głupie ale skąd Wy macie taką wiedzę na tematy siłowni to ja nie wiem :) "
opowiem,jak ja to widze:
kwestia czasu,oczytania....i przerzucenia paru kg na sali.
takimi krokami milowymi byly momenty,kiedy:
1. zrozumialem,jak ogromne znaczenie ma genetyka oraz doping.
niemozliwe jest opieranie swojej wiedzy na kims,kto nalezy do grupy WYBRANCOW i/lub stosuje doping.
2. zrozumialem,ze tak naprawde prawdziwa wiedza(teoria,metodyka) dysponuja ludzie zwiazani z innymi sportami silowymi: podnoszeniem ciezarow,trojbojem...
musza osiagnac wymierny wynik,ich trening jest bardziej zlozony.
kulturystyka,to taki prymityw.
w zaleznosci od okresu(historycznego) faworyzuje sie pewne rozwiazania...i albo masz to COS i jestes w stanie osiagnac na tym sukces....albo kulturystyka nie jest sportem dla ciebie.
(nie mylic z treningiem silowym,w celu poprawy sylwetki,zrzucenia paru kg....itp.)
3. bez znajomosci j.angielskiego w stopniu umozliwiajacym zrozumienie tekstu pisanego-nadal niewiele bym wiedzial.
i teraz zbierajac to wszystko do kupy.
jak wiesz,gdzie masz szukac informacji,to juz jestes w domu.
jeszcze jedno.
wchodzac na silownie z zamiarem zasiegniecia porady,nie podchodze do najwiekszego na sali,bo dobrze wiem,ze to jak wyglada zalezalo najmniej od jego metodyki(wiedzy).
zobacz sam.
wystarczy na spokojnie pomyslec i obejrzec programy tv.sfd ,gdzie razem wystepuja: ZNANY,UTYTULOWANY ZAWODNIK vs OSOBA O DUZYM DOSWIADCZENIU(trenujaca innych ludzi-roznych!)
ten pierwszy zostal zaproszony,bo cala brygada malolatow tak chciala,bo tak wypada,bo jakby to mialo byc,jakby takiego MISTRZA NIE BYLO!
\
wystarczy pare minut i juz dokladnie wiadomo,KTO DYSPONUJE WIEDZA I KTO POTRAFI TAKA WIEDZE PRZEKAZAC ZWYKLEMU ZJADACZOWI CHLEBA.
podpowiem-to nie mistrz.
nie inaczej jest z kulturystami-zawodnikami.
poziom wiedzy-minimalny.
przekaz wiedzy - zerowy.
generalnie,bo nie zawsze i nie wszyscy,ale generalnie tak to wyglada.
ale przeciez to jest zrozumiale.
ktos,kto sam nie musial kombinowac na swojej drodze,nie przekaze takiej wiedzy komus,kto MUSI KOMBINOWAC(czyli skorzystac nietypowych rozwiazan),zeby w ogole cokolwiek zbudowac.
"live and die in the squat rack"