Szacuny
25
Napisanych postów
1276
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14359
Witam wszystkich zgromadzonych, mam pewna zagwozdke, ktora jest dla mnie dosc spora. Otoz cwiczylem na silowni prawie 2 lata, jednak od pewnego czasu czuje, ze sie wypalilem. Teraz, niech mnie niekt nie zrozumie zle. Nie wypalilem sie cwiczeniami, jeno sama 'filozofia' silowni. Nie jara mnie juz tak jak kiedys, ze widze wiekszych od siebie, bo sam sie doprowadzilem do stanu, ktory mnie satysfakcjonuje (waze 70kg, ale jestem bardzo zadowolony z wygladu).
Dlatego chcialbym zaczac w domu, tylko mam jedno pytanie - czy bez przydzadow (jedynie co kupie drazek) jestem w stanie utrzymac sylwetke, badz ja nawet poprawic (od razu mowie, ze nie chce sylwetki koksa tylko wysportowana)? Od razu mowie, ze dieta jest na 100%, 2 lata na silce daly mi duze pojecie o swoim ciele, wiec z tym nie ma problemu.
Szacuny
17
Napisanych postów
6881
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
43831
Przecież właśnie w tym dziale napisał
Autorze - w mojej opinii dasz radę
Mogę Ci polecić metodę Lafaya, to długoterminowy program rozłożony na stopniujące trudność poziomy, i nie wymagający niczego poza drążkiem i krzesłami